Twórcy Tegorocznego Programu Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia sięgają po cytat z wiersza Tadeusza Różewicza i opowiadają o "świecie, z którego bogowie odeszli".
Głos artystów chyba nie dociera tam, gdzie powinien. Dlaczego tak wielu daje się oślepiać przez fake newsy, urastające do rangi prawd, na których buduje się nowe porządki? Dlaczego tak wiele osób milczy wobec języka nienawiści, wykluczenia i pogardy? Co się stało, że ambitny projekt nowoczesnego człowieka uległ deformacji? Myślę, że zaproszone na festiwal spektakle przybliżą odpowiedzi na te pytania, tym samym potwierdzając, że w świecie dużych przewartościowań rola artysty jest szczególna. Daje on świadectwo czasom - tak o roli tegorocznej edycji festiwalu opowiada jego dyrektor artystyczny, Bartosz Szydłowski. Jak zwykle najbardziej ekscytującą częścią będzie Inferno - czyli konkurs na najlepsze polskie przedstawienie minionego sezonu. Tu nie zabraknie tematów niesionych falą Czarnych Protestów i sprawy #MeToo. W "Trojankach" Jana Klaty kobiety stają się wojennym łupem. Nie ominie to także królowej Hekabe i jej córek. "Cząstki kobiety"