W niedzielne popołudnie na Rynku pojawili się tajemniczy mnisi. Ci którzy ich spotkali, mogli zdobyć promocyjne zaproszenia na spektakl do teatru, tak aktorzy Słowackiego zachęcali krakowian do powrotu na spektakle.
Na scenie Słowackiego w MOS-ie w miniony weekend „Miłość” przy pełnej sali, oczywiście, pełnej zgodnie z wytycznymi, czyli najwyżej połowa widowni. Na scenie Anna Polony i Jan Peszek, jak zawsze, znakomici w historii na motywach powieści „Spóźnieni kochankowie”.
- Zauważamy, że widzowie wracają powoli. Zdarza się, że ci, którzy przyszli na jeden spektakl, wykupują także bilety na kolejne. Można więc powiedzieć, że najpierw wrócili fani teatru – mówi Marta Pawlik, rzecznik prasowy Teatru im. Słowackiego.
Rozmodleni mnisi prosto ze średniowiecznego opactwa, którzy na krakowskim Rynku wykonali fragmenty „Pieśni nad Pieśniami” to happening zachęcający do odwiedzenia teatru nie tylko przez amatorów spektakli na żywo. Lato w mieście to także perspektywa odkrycia uroków teatru dla tych, którzy z tą dziedziną sztuki nie byli dotąd za pan brat.