Czy artykuł Ewy Modzelewskiej "Dlaczego w wakacje nie obejrzysz spektaklu", który ukazał się 8 sierpnia na łamach Gazety Krakowskiej, celowo pomija wiele inicjatyw prywatnych teatrów i przedsięwzięć artystycznych w Krakowie w okresie letnim? - pyta w liście do e-teatru Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego
Czy może jest to tylko zwykłe niedopatrzenie i brak profesjonalizmu ze strony redakcji, która nie pofatygowała się, by wyśledzić - choćby w internecie - najrozmaitsze teatralne inicjatywy wspierane przez Miasto Kraków w okresie wakacji? Jak to jest, że Gazeta Wyborcza pisze o wszystkich inicjatywach teatrów instytucjonalnych i prywatnych w okresie lipca i sierpnia, a Gazeta Krakowska ripostuje jej artykułem "Kraków: dlaczego w wakacje nie obejrzysz spektaklu"? A może to tylko konkurencyjny zabieg dziennikarski: wy tak-to my tak? Choć rozumiem, że może brak wakacyjnych tematów zmusił redakcję Gazety Krakowskiej do pisania byle czego i byle jak, nie sprawdzając uprzednio wszystkich dostępnych informacji na powyższy temat, to jednak taki artykuł boli wszystkich tych, którzy w pocie czoła pracują w swoich maleńkich teatrach właśnie wtedy, kiedy instytucje urlopują. Redaktorom Gazety Krakowskiej polecam choćby rozwiązanie na skróty: dzienne studiowanie Gaz