Przed Narodowym Starym Teatrem odbyła się w sobotę manifestacja pod hasłem "To jeszcze nie koniec" w związku z zapowiadaną zmianą na stanowisku dyrektora teatru. Organizatorami protestu była grupa określająca się jako "publiczność Narodowego Starego teatru w Krakowie".
9 maja krytyk teatralny Marek Mikos został rekomendowany przez komisję konkursową na nowego dyrektora Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Kadencja obecnego dyrektora Jana Klaty upływa z końcem sierpnia. - Poprzez manifestację chcemy wyrazić swoją obawę i zaniepokojenie przed planowanymi zmianami, które mają nastąpić na jednej z najważniejszych polskich scen teatralnych. W naszej ocenie Stary Teatr podczas kadencji Jana Klaty był teatrem zaangażowanym, wielogłosowym, dotykającym kwestii istotnych, nierzadko uniwersalnych. Propozycje repertuarowe zawsze stanowiły rodzaj wyjątkowej przygody - wymagającej, niepowtarzalnej i mądrej - mówił w imieniu organizatorów Patryk Ziernicki. Protestujący podkreślali, że chcą głośno wyrazić swoje niezadowolenie i obawę przed niepewną zmianą. - Kto, jeśli nie my, dbał będzie o to, by widownia nie świeciła pustkami jak w Teatrze Polskim we Wrocławiu? Chcemy mieć swoje zdanie oraz