Jest anegdota opowiadająca o Helenie Modrzejewskiej, wielkiej polskiej aktorce. Otóż gwiazda zapytana na pewnym przyjęciu jaką to piękną poezję recytuje odpowiedziała: spis abonentów z książki telefonicznej.
Był to kolejny dowód jej wielkiego talentu - nawet książka telefoniczna w jej wykonaniu brzmiała pięknie i intrygująco. Michał Buszewicz, utalentowany dramaturg młodego pokolenia tym razem wziął na warsztat... książki telefoniczną. Z różnych lat, począwszy od roku 1938 i na ich podstawie napisał dramat o tym samym tytule. O czym? - Spis abonentów owych książek staje się jedynie pretekstem do skupieniu się na problemie poszukiwania międzyludzkich kontaktów. To spektakl o tęsknocie za bliskością, za kontaktem właśnie z drugim człowiekiem, z którym często porozumiewamy się klikając jednym palcem w telefon komórkowy. Książka telefoniczna pełni funkcję "analogowego facebooka" pozwalającego na zachowanie dużo większej anonimowości i tym samym zrealizowanie utajonych potrzeb, przed którymi powstrzymują nas nieśmiałość czy wręcz lęk. Jak uniknąć anonimowości? Co zrobić ze swoją samotnością? - opowiada nam Błażej Peszek, jeden z akt