EN

23.02.2018 Wersja do druku

Kraków. Potencjał buntownika w Łaźni Nowej

Powraca do Łaźni Nowej spektakl "Fuck. Sceny buntu". To przedstawienie próbuje badać, jakie są szanse powodzenia społecznego sprzeciwu. To jeden z najważniejszych spektakli minionego roku w Krakowie.

"Fuck. Sceny buntu" Krzysztofa Szekalskiego w reżyserii Marcina Libera to opowieść bardzo abstrakcyjna i bardzo konkretna jednocześnie. To rzeczywistość "tu i teraz" podniesiona do rangi uniwersalnej metafory. Wystarczy być tylko trochę zorientowanym w realiach dzisiejszego teatru polskiego. A raczej Polskiego. Bo chodzi o Teatr Polski we Wrocławiu. Ten sam, w którym dyrektorem został wybrany w konkursie, zorganizowanym przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Cezary Morawski. Bunt aktorów tej sceny, znacznej części środowiska teatralnego, a nawet widzów, nie przyniósł żadnych rezultatów. A teatr z jednej z najważniejszych instytucji kultury zaczął zapadać się nijakość. Nie przez przypadek w "Fuck. Sceny buntu" występują artyści związani z tą sceną wcześniej, w czasach jej świetności. I już na początku opowiadają o swojej sytuacji. Składają samokrytykę, spowiadają się ze swoich

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Potencjał buntownika

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 45

Autor:

Łukasz Gazur

Data:

23.02.2018

Realizacje repertuarowe