Krakowski festiwal Opera Rara w 2017 roku zmieni swoje oblicze. Jak planują urzędnicy, koncerty przewidziane na cały rok mogą odbyć się w ciągu tygodnia. Wszystko po to, by przyciągnąć publiczność i zaoszczędzić na promocji cyklu.
Max Emanuel Cencić, Julia Lezhneva, Vivica Genaux czy zespół Il Complesso Barocco - to tylko nieliczni z artystów, którzy do tej pory występowali pod szyldem krakowskiej Opery Rary, który miłośnikom śpiewu i barwnych strojów proponuje ambitne produkcje doceniane na scenach najważniejszych teatrów operowych i festiwali na całym świecie. Koncerty w ramach Opery Rary odbywały się dotychczas cyklicznie, co dwa, trzy miesiące, a nawet co kwartał. Teraz władze Krakowa wpadły na pomysł, by występy skoncentrować w krótszym czasie. - Opera Rara to przedsięwzięcie elitarne, ale brakuje mu systemu budowania stałego odbiorcy. Wiąże się to z tym, że festiwal jest rozciągnięty w czasie. Koncerty odbywają się w zasadzie co kwartał. Pierwszy w tym roku miał miejsce w styczniu, drugi zaplanowano dopiero na marzec - mówi Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa ds. kultury. Musimy popatrzeć na koszty Jak przekonuje Kulig, Operę Rarę trzeba przeorganizować