Będziemy się bawić, odwiedzać i zwiedzać teatry, oglądać spektakle na scenach, placach, na płycie Rynku, w klubach, domach kultury - słowem, noc z soboty na niedzielę (18/19 bm.) będzie należała do miłośników teatru, turystów i wszystkich krakowian chcących nieco poszaleć z Melpomeną.
Na wczorajszej konferencji prasowej organizatorzy 5. Krakowskiej Nocy Teatrów zapewniali, że atrakcji nie zabraknie, a pogoda ponoć zamówiona. Od wieczora niemal do białego rana będziemy mogli krążyć po teatrach, w których przygotowano same wystrzałowe imprezy. Sceny nieinstytucjonalne też nas zaskoczą niespodziankami. W Starym Teatrze Jan Klata porozstawiał po kątach Sienkiewiczowskich bohaterów "Trylogii", w Teatrze Ludowym spotkamy się z piosenkami Marty Bizoń, w Ogrodzie Botanicznym z artystami Opery Krakowskiej. "Zwierzeń porno-gwiazdy" wysłuchamy na Scenie pod Ratuszem, a odwiedzając Teatr im. J. Słowackiego, będziemy mogli nie tylko zwiedzić jego piękne wnętrze, pośpiewać "Przy Pompie", ale także przenieść się wraz z "Czarnoksiężnikiem z Krainy Oz" w tajemnicze miejsca, po czym wziąć udział w orgiastyczno-ornitologicznym Salonie Poezji. W "Bagateli" staniemy się świadkami "Małych zbrodni małżeńskich", ale w efekcie okaże się, że "