Udało się! W Łaźni Nowej wywołano ducha Nowej Huty - jest dancingowy, sentymentalny, wrażliwy i czasami ironiczny. Wczoraj [28 listopada] rozpoczął się III Międzynarodowy Festiwal Genius Loci - właśnie w Nowej Hucie, w budynku dawnych warsztatów szkolnych.

To miało być przywitanie z mieszkańcami Nowej Huty. Bez artystycznego zadęcia i długo kreowanego cynizmu. I rzeczywiście obyło się bez tego wszystkiego. Do Łaźni Nowej na osiedlu Szkolnym przyszli mieszkańcy Nowej Huty - ci zaproszeni przez Bartosza Szydłowskiego, szefa Łaźni (brali udział w projekcie "Mieszkam tu"[na zdjęciu]), i ci zupełnie przypadkowi. Przyjechali też krakowianie z innych części miasta. Wszyscy bawili się tak samo - świetnie i po prostu szczerze. Szydłowski wiedział, jak się przywitać z Nową Hutą. Najpierw poprosił mieszkańców o opowiedzenie nowohuckich historii (związanych z przedmiotami, które wcześniej do Łaźni Nowej przynieśli). Wczoraj pokazał te opowieści nagrane na taśmie filmowej. Na odrapanej ścianie w jednej z olbrzymich hal warsztatów pojawiły się twarze. Stanisława: - Pracowałam na wydziale wielkich pieców, na kombinacie w sumie 38 lat. Powiedziałam kiedyś kierownikowi, żeby zlikwidować ślepy tor,