Widzowie, którzy chcieliby latem obejrzeć jakieś przedstawienie, muszą obejść się smakiem. W wakacje wszystkie teatry w Krakowie zamykają swoje podwoje na trzy spusty. Zapytaliśmy, dlaczego tak się dzieje.
- Nasz teatr nie ma na tyle małej sceny, aby podjąć ryzyko grania w lecie - mówi Andrzej Czapliński, szef działu marketingu Teatru im. Juliusza Słowackiego. - Wakacje to czas, kiedy teatr musi odetchnąć. Nasz pracuje siedem dni w tygodniu i daje 520 spektakli wciągu 10 miesięcy - podkreśla Monika Wiejaczka, zastępca dyrektora Teatru Groteska. Dyrektorzy scen tłumaczą, że teatry nie mogą działać na okrągło. Przerwy są potrzebne z różnych powodów, takich jak np. urlopy pracownicze. - Teatr musi sam na siebie zarobić, dlatego aktorzy pracują sześć dni w tygodniu. Ale obowiązuje nas kodeks pracy, który zapewnia pracownikom pięciodniowy tydzień pracy. Kiedyś trzeba przecież oddać pracownikowi wolne soboty czy święta - wyjaśnia Renata Derejczyk, wicedyrektor Teatru Bagatela. Wakacje to również czas na konieczne remonty, których nie da się przeprowadzić w trakcie sezonu teatralnego. W lecie wykonuje się przegląd urządzeń scenicznych, pierz