Mateusz Janicki, aktor i związkowiec z Teatru im. Słowackiego, który zasiada w komisji mającej wyłonić nowego dyrektora, mówi: - Koperta jednego z kandydatów była otwarta. Nikt nie wręczył nam do podpisu protokołu z posiedzenia, zamiast tego zobligowano nas do podpisu klauzuli poufności. A w komisji zasiada facet reprezentujący stowarzyszenie, które nie ma nawet swojej strony internetowej. - pisze „Gazeta Wyborcza Kraków”.
18.10.2023, 15:44
Wersja do druku