Autor powieści „Chłopi” i „Ziemia obiecana”, laureat Literackiej Nagrody Nobla Władysław Reymont znalazł się w gronie patronów 2025 roku. Uchwałę w tej sprawie podjął Senat RP. W tym roku przypada 100. rocznica śmierci pisarza.
"Uniwersalna, ponadczasowa treść Chłopów sprawiła, że powieść przetłumaczono na 29 języków, powstały także jej filmowe adaptacje oraz różne inscenizacje" - tak Senat uzasadnił ustanowienie roku 2025 Rokiem Władysława Stanisława Reymonta, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Akademia Szwedzka przyznała mu ją 13 listopada 1924 r. za powieść „Chłopi”.
Syn organisty, absolwent Warszawskiej Szkoły Niedzielno-Robotniczej, pracownik Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, członek wędrownej trupy aktorskiej karierą literacką zajął się tuż przed trzydziestką, jeszcze jako pracownik kolei. Tworzył nowele, a także teksty reporterskie, jak "Pielgrzymka do Jasnej Góry" - zapis doświadczenia chłopskiej pielgrzymki z Warszawy do Częstochowy, w której pisarz wziął udział. Jego największymi artystycznymi dokonaniami były powieści: "Komediantka", "Fermenty", "Ziemia obiecana" i "Chłopi".
Powieść „Chłopi” - monumentalny, realistyczny opis życia chłopstwa - była drukowana w odcinkach na łamach "Tygodnika Ilustrowanego": pierwszy z nich ukazał się 18 stycznia 1902 r., ostatni - 26 stycznia 1908. W przedmowie do wydania powieści nakładem Biblioteki Narodowej prof. Franciszek Ziejka napisał: "Oto czytelnicy tego Tygodnika Ilustrowanego ostro zaprotestowali przeciwko drukowaniu tej powieści w dziale literackim. Setki czytelników odsyłało numery pisma redakcji, żądając zwrotu kosztów prenumeraty, jeśli nadal będzie drukowana ta powieść bezbożna, brutalna i niemoralna".
W formie książkowej utwór ukazywał się częściami nakładem wydawnictwa Gebethner i Wolff: I i II tom w 1904 r., III tom w 1906 r., tom IV zaś - w 1909 r. W 1917 r. Reymont otrzymał za "Chłopów" nagrodę literacką Polskiej Akademii Umiejętności, a w 1924 r. – Literacką Nagrodę Nobla. Jego konkurentami do wyróżnienia byli Tomasz Mann, Maksym Gorki, Thomas Hardy, a także Stefan Żeromski. Akademia Szwedzka doceniła uniwersalizm powieści, archetypiczność postaci, harmonię kompozycji, plastyczność obrazowania. Dzieło Reymonta oceniła jako "prawdziwy epos prozą".
Z uwagi na zły stan zdrowia autor nie mógł odebrać nagrody podczas uroczystości w Sztokholmie. W jego imieniu na ceremonię pojechał Alfred Wysocki, polski przedstawiciel dyplomatyczny w Szwecji. "Okropne! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie może się rozebrać" - pisał Reymont do Wysockiego.
W liście do dziennikarza Wojciecha Morawskiego przyznawał: "Oszołomiony jestem tą niespodzianką. I w takich okolicznościach przyszła, że wygląda na gorzką ironię życia. Bo na cóż mi to wszystko? Chory jestem, miałem świeżo zapalenie płuc, jeszcze z trudem przechodzę z pokoju do pokoju. Żyję odosobniony i na srogiej diecie. Odszedłem wewnętrznie od świata i od spraw jego. Nieznany wczoraj i lekceważony nawet przez rodaków, dzisiaj muszę brać pozę i twarz sławnego człowieka. Czy to nie warte śmiechu?".
Dzieło doczekało się trzech ekranizacji: w 1922 (reż. Eugeniusz Modzelewski), 1972 (reż. Jan Rybkowski) i 2023 r. (reż. Dorota Kobiela-Welchman i Hugh Welchman). Dwóch adaptacji doczekała się "Ziemia obiecana": w 1927 r. film wyreżyserowali Aleksander Hertz i Zbigniew Gniazdowski, a w 1974 - Andrzej Wajda. Opowieść o mieście Łodzi, zbijaniu fortun i trzech przyjaciołach, którzy wspólnie zakładają fabrykę i wkraczają w bezwzględny świat wielkiego kapitału. Ostatnią powieścią w dorobku Reymonta jest antyutopia "Bunt", publikowany na łamach "Tygodnika Ilustrowanego" w 1922 r. - dwa lata później ukazała się jako książka.
Pisarz zmarł 5 grudnia 1925 r. w Warszawie w mieszkaniu przy ul. Górnośląskiej 16 w wieku 58 lat. "Już od wczesnego ranka zaczęły się gromadzić tłumy publiczności w okolicach katedry placu Zamkowego i na Krakowskiem Przedmieściu. O godz. 10-tej zaczęły się gromadzić na placu Zamkowym delegacje stowarzyszeń i związki ze sztandarami" - relacjonowała gazeta "Katolik Codzienny" uroczystości pogrzebowe. "Następnie przemaszerowała kompanja 71 pp. i utworzyła szpaler w głównej nawie katedry, kompanja 36 pp. z orkiestrą i sztandarem pułkowym spowitym kirem, zajęła miejsce przed katedrą, szwadron 1. pp. szwoleżrów i dywizjon artylerji konnej stają na Placu Zamkowym. Przyboczna kompanja Prezydenta Rzeczypospolitej zajmuje miejsce na ulicy Świętojańskiej. Od Placu Zamkowego wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia ustawiają się delegacje włościańskie, młodzież akademicka i szkolna. (...) Na stopniach katafalku złożone są oznaki orderu Polonia Restituta, medal Nobla i wstęga oraz krzyż francuskiej legji honorowej. Na trumnie złożony jest pęk złocistych chryzantem od wdowy po śp. Reymoncie. Ponadto na katafalku złożono wieńce od Prezydenta Rzeczypospolitej, rządu francuskiego i czeskiego ministerstwa oświaty".
Władysław Reymont spoczął na Starych Powązkach, jego serce wmurowano w filarze kościoła św. Krzyża w Warszawie. "Wśród dźwięków marsza żałobnego Szopena pierwszy rzucił na trumnę grudkę ziemi przywiezionej z wsi rodzinnej śp. Reymonta Kobieli Wielkich ks. biskup Przeździecki, drugą Leopold Staff i trzecią poseł Witos. O godz. 3.30 spuszczono trumnę do grobu, na którego dnie była usypana ziemia ze wsi rodzinnej zmarłego" - pisał reporter "Katolika Codziennego".