Czy wybaczyć oprawcom? Czy kultura chłopska jeszcze istnieje? - m.in. te pytania padną ze scen w nowym sezonie. A poza tym w teatrach sporo muzyki i dobrej zabawy.
Nadchodzący sezon w teatrach zapowiada się niezwykle ciekawie, nie tylko ze względów artystycznych. Nowi dyrektorzy w Chorzowie, Sosnowcu, Lublinie i Wałbrzychu, zamieszanie wokół konkursu na dyrektora w olsztyńskim Teatrze im. Jaracza czy niepewna sytuacja w niegdyś "najszybszym teatrze w mieście", a dziś mistrzu flauty, czyli TR Warszawa, są nie mniej emocjonujące niż zapowiadane premiery. Ostatecznie jednak o sezonie 2018/2019 zadecydują nie jakość artystyczna przedstawień, liczba widzów ani nawet nowe dyrekcje, lecz... wynik wyborów samorządowych. Dotychczasowe losy dwóch z najważniejszych scen - Teatru Polskiego we Wrocławiu oraz Starego w Krakowie - pokazują, że tam, gdzie politycy rządzącej koalicji tylko mogą, bezpośrednio chcą wpływać na podległe im teatry. Niestety z miernym skutkiem - i artystycznym, i organizacyjnym. Tymczasem partie obecnej opozycji można ganić za wiele rzeczy, ale trudno oskarżać je o teatralną cenzurę. To za