EN

17.12.2024, 19:11 Wersja do druku

Kraj. Ponad 472 tys. widzów obejrzało „Rozmowy przy wycinaniu lasu” w Teatrze Telewizji

Spektakl Teatru Telewizji „Rozmowy przy wycinaniu lasu” obejrzało ponad 472 tys. osób. „O wysokiej oglądalności zdecydował powrót twórców, którzy nie chcieli wcześniej współpracować z telewizją. Powróciliśmy do tematów, które wcześniej były omijane” – powiedział PAP dyrektor Teatru Telewizji Michał Kotański.

fot. mat. Teatru Telewizji

Według informacji TVP wyemitowany 16 grudnia spektakl "Rozmowy przy wycinaniu lasu" Stanisława Tyma obejrzało 472 421 osób. Według Kotańskiego to wyjątkowo dobry wynik. "Wróciliśmy do uczciwej, partnerskiej rozmowy z widzami. Okazało się, że widzowie chcą oglądać nasze spektakle niezależnie od podziałów politycznych i ideologicznych" - wyjaśnił.

"Bohaterowie spektaklu - drwale - spędzają czas pracy na polanie. Rozmawiają o wszystkim, a najbardziej lubią opowiadać sobie różne historie – krwawe opowieści, ale również cudowne bajki" - czytamy na stronie TVP. Głównym zajęciem drwali jest czekanie, aż przyjedzie Pan Siekierowy. Ten przyjeżdża, by wręczyć im narzędzia, a po zakończonym dniu pracy zabiera je. Pewnego dnia Siekierowy zleca im nowe zadanie: mają wyciąć cały las. W miejscu drzew zostanie zasadzona kapusta, by przyciągnąć tam zające z okolicy.

Prapremiera sztuki Stanisława Tyma odbyła się w 1975 r. na deskach warszawskiego Teatru Kwadrat. Reżyserem inscenizacji był twórca teatralny i kabaretowy Edward Dziewoński. 24 lata później spektakl wystawił Teatr Telewizji. Rolę Bimbra reżyser powierzył Januszowi Gajosowi, który odtwarzał już tego bohatera w spektaklu w reżyserii Dziewońskiego. Zamiast w telewizyjnym studiu lub scenie aktorzy "Rozmów" zagrali w prawdziwym lesie.

W rolach drwali pojawili się Paweł Burczyk, Tomasz Sapryk i Bogusław Sochnacki, a w roli Pana Siekierowego - Jan Kobuszewski. Na planie telewizyjnego spektaklu pojawili się także Władysław Kowalski i Jerzy Turek.

Według danych z TVP na drugim miejscu w rankingu oglądalności Teatru Telewizji uplasował się spektakl "Namiętna kobieta" (premiera sceniczna 2003) angielskiej autorki Kay Mellor w reżyserii Macieja Englerta. 3 czerwca br. obejrzało go 407 202 telewidzów. Główną rolę zagrała Marta Lipińska. Ślub syna pani Derbishire skłania ją do dokonania bilansu dotychczasowego i uporządkowania swych emocji. Telewizyjna premiera odbyła się 15 lutego 2010 r.

Całkowicie nową producją Teatru Telewizji (2024) jest "Deprawator". 7 października tego roku obejrzało go 370 150 osób. Akcja spektaklu według scenariusza i w reżyserii Macieja Wojtyszki rozgrywa się we Francji w II połowie lat 60. Bohaterami są czołowi polscy pisarze: Witold Gombrowicz (Andrzej Seweryn), Czesław Miłosz (Wojciech Malajkat) i Zbigniew Herbert grany przez Pawła Krucza. Literatów spotykamy w domu Gombrowicza w Vence koło Nicei. Rozmawiają o literaturze, sztukce oraz Polsce...

Dyrektor Teatru podkreśla, że dobrą oglądalnością cieszył się wyemitowany 27 maja br. inny nowy spektakl -"1989" w reżyserii Katarzyny Szyngiery. Obejrzało go ponad 315 tys. osób. Granicę 300 tys. widzów przekroczył także inny, nowy spektakl Teatru Telewizji - "Miłość" w reżyserii Błażeja Peszka z Anną Polony,Janem Peszkiem w głównych rolach. Autorem tekstu jest Beniamin M. Bukowski. Sztuka miała premierę w maju 2019 r. w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego.

Według informacji TVP widownia Teatru Telewizji w 2024 r. jest większa o 52 tys. osób niż w 2023 r. Nadawca podkreśla, że dzieje się to przy stale rosnącej konkurencji o uwagę widza.

"Udział Teatru Telewizji w paśmie emisji wzrósł rok do roku o 20 proc" - poinformował publiczny nadawca.

Źródło:

PAP