Pochodząca z małopolskiej Muszynki aktorka ostatnio była zajęta życiem rodzinnym ze względu na urodzenie syna. Wszystko wskazuje jednak, że skończyła urlop macierzyński. Joanna Kulig weszła właśnie na plan nowego filmu - francuskiego thrillera "Kompromat".
Międzynarodowy sukces "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego sprawił, że Joanna Kulig zaczęła dostawać propozycje ról za granicą. Pierwszym efektem tej dobrej passy okazał się kręcony w Paryżu serial dla Netfliksa - "The Eddy". Obejrzeliśmy go w maju tego roku - i produkcja zyskała entuzjastyczne recenzje. W międzyczasie gwiazda urodziła w 2019 roku w amerykańskiej klinice syna Jasia i zajęła się jego wychowaniem. Dlatego nie myślała o przeprowadzce za granicę.
- Fajnie jest podróżować. Kiedy robiłam serial, na planie byli aktorzy z całego świata. Wsiadałam w samolot, mijało półtorej godziny, a byłam już w Polsce. Tak teraz wszyscy robią: jeśli jest projekt, to się leci na dwa tygodnie i bierze się w nim udział, bez względu na to, gdzie powstaje. A dom jest w ojczyźnie. Dlatego na razie nie myślę o żadnej przeprowadzce - powiedziała nam,