EN

27.02.2023, 08:45 Wersja do druku

Kraj. Instytucje kultury w Polsce pomagają artystkom i artystom z Ukrainy

Z programu wspieraMY Ukrainę pomoc w 2022 r. otrzymało 127 artystów ukraińskich - mówi PAP szef Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca Lech Dzierżanowski. W 2022 r. w programie Rezydencji Artystycznych Instytutu Teatralnego wzięły udział 53 osoby z Ukrainy, a PISF dofinansował 25 projektów.

fot. mat. Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca

"Program wspieraMY Ukrainę, który uruchomiliśmy 20 czerwca 2022 r., był adresowany do artystek i artystów z Ukrainy, którzy znaleźli się w Polsce po 24 lutego, w wyniku wybuchu wojny. Był skierowany nie bezpośrednio do artystów, ale do polskich instytucji artystycznych, które dały tym muzykom możliwość działania" - przypomniał p.o. dyrektora Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca (NIMiT) Lech Dzierżanowski.

"Zaproponowaliśmy artystom trzy rodzaje wsparcia - rezydencje artystyczne, stypendia twórcze i pobyty twórcze. Rezydencje polegały na zapewnieniu warunków bytowych, stypendia umożliwiały pracę twórczą, a te pobyty twórcze były sumą rezydencji i stypendium" - powiedział. "Instytucje, które zgodziły się dać tym uchodźcom jakieś zajęcie, otrzymywały od nas takie podstawowe wsparcie finansowe, co powodowało, że nie było to dla nich obciążeniem. Po prostu staraliśmy się je zachęcić, by pomagały artystom, którzy znaleźli się w tych trudnych okolicznościach" - wyjaśnił.

Podkreślił, że "w ramach tego programu zgłosiło się 38 polskich instytucji, a z tej pomocy w ubiegłym roku skorzystało 127 artystów ukraińskich". "Budżet tego przedsięwzięcia przekazany przez MKiDN wynosił 2 mln 300 tys. zł" - dodał.

"Natychmiast po wybuchu wojny uruchomiliśmy w NIMiT program kojarzący, czyli zbierający dane o ukraińskich artystach i zgłaszający instytucje, które chciały tych artystów przyjąć" - wyjaśnił. "To było działanie jeszcze bez żadnych finansowych kompensacji. Mimo to zgłosiło się do nas 573 artystów i 65 instytucji kultury" - poinformował p.o. dyrektora NIMiT. "Jak widać, to był taki pierwszy moment. Potem to się bardzo zmieniło, ale ostatecznie 127 artystom udało się pomóc" - zaznaczył.

"Niezależnie od pomocy systemowej zorganizowaliśmy pobyt i koncerty Orkiestry Symfonicznej Kijowskiej, a także zajęcia edukacyjno-artystyczne dla ukraińskich dzieci w ośrodku konferencyjno-szkoleniowym dla uchodźców w Ossie koło Rawy Mazowieckiej - wzięło w nich udział blisko tysiąc dzieci. Pracowały nad wystawieniem przedstawienia operowego Zaporożec za Dunajem, czyli pierwszej opery ukraińskiej Semena Hułaka-Artemowskiego" - wyjaśnił, dodając, że "pokaz opery w reż. Michała Znanieckiego odbył się 13 sierpnia 2022 r.".

NIMiT w połowie lutego uruchomił drugą edycję programu wspieraMY Ukrainę. "Teraz jesteśmy mądrzejsi o pewne doświadczenia i wiemy, jak to funkcjonuje. Dlatego też udało się w tym roku dużo szybciej uruchomić ten program" - powiedział. "Jego budżet wynosi 3 mln zł. Jeśli się okaże, że te środki się wyczerpią - to będziemy zabiegali o zwiększenie tych funduszy" - wyjaśnił p.o. dyrektora NIMiT.

"Na razie operujemy tą kwotą, którą mamy - i ona jest skierowana według wypracowanego już schematu do artystów z Ukrainy, którzy w Polsce zostali i u nas pracują. Zależy nam, by mieli te podstawowe warunki do życia i istnienia w zawodzie, tzn. żeby nie musieli się nagle przekwalifikowywać; żeby mogli dalej tworzyć, a po wojnie - miejmy nadzieję - wrócić na Ukrainę i służyć jej swoją sztuką" - powiedział.

Pytany, czy program wspieraMY Ukrainę jest potrzebny, Dzierżanowski wyjaśnił: "Myślę, że tu występuje sytuacja pewnej adekwatności". "Wydaje mi się, że staraliśmy się nie robić jakiejś selekcji - i teraz też tak robimy. W zasadzie wszyscy, którzy się do nas zgłosili i spełniają określone w regulaminie warunki, otrzymują naszą pomoc. W tamtym roku tak było i mam nadzieję, że w 2023 r. też tak będzie" - zaznaczył.

"Oczywiście, sytuacja była bardzo dynamiczna gdzieś tak do jesieni tamtego roku. Dlatego że ludzie, którzy na początku uciekali z Ukrainy, potem decydowali o tym, co zrobią, i tak część z nich powędrowała do innych krajów, a część wracała na Ukrainę" - mówił. "Wydaje mi się, że obecnie - niestety - ta sytuacja uchodźców ustabilizowała się w pewnym sensie. Ci, którzy zdecydowali, że zostają w Polsce - próbują tu żyć i pracować" - ocenił. "Myślę, że ta nasza pomoc rzeczywiście może trafić do tych artystów, którzy w Polsce znaleźli warunki, żeby tę pracę twórczą rozwijać. Mam nadzieję, że jesteśmy w stanie pomóc znacznej liczbie twórców, o ile nie wszystkim, którzy zechcą z niej skorzystać" - powiedział, dodając, że "środki z programu wspieraMY Ukrainę transferowane są do artystów poprzez polskie instytucje kultury".

"Mam nadzieję, że ta pomoc, dopóki będzie potrzebna - będzie przez nas udzielana. W tej chwili spore środki idą np. na członków zespołu orkiestry Młodzieżowej z Charkowa, który w całości znalazł się w Polsce i tutaj stara się kontynuować swoją działalność artystyczną" - wyjaśnił. "W tym roku ta pomoc udzielana jest na cały rok. Dlatego ci, którzy już aplikowali, otrzymają poprzez polskie instytucje tę pomoc do końca roku" - zapewnił.

Przypomniał, że w 2022 r. "NIMiT 1 marca uruchomił wsparcie psychologiczne on-line dla muzyków i tancerzy z Ukrainy". "Te porady były udzielane zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim, żeby bariera językowa nie stanowiła problemu" - powiedział. "To też był taki dodatkowy element wsparcia" - ocenił Dzierżanowski.

fot. mat. Instytutu Teatralnego

"W pełnych napięcia politycznego dniach poprzedzających agresję Rosji na Ukrainę mieliśmy w Instytucie świadomość tego, co może się wydarzyć. Liczyliśmy się z tym, że konieczne będzie rozszerzenie programu rezydencyjnego otwartego przez nas w trzeciej dekadzie września 2021 r. dla ludzi teatru z Białorusi, którzy musieli uciekać do Polski przed represjami reżimu Łukaszenki" - powiedziała PAP koordynatorka programu Rezydencji Artystycznych w Instytucie Teatralnym (IT) im. Z. Raszewskiego Lena Tworkowska.

"Liczyliśmy się poważnie z tym, że agresja Rosji z rozwojem pełnoskalowej wojny będzie oznaczać napłynięcie do Polski fali uchodźców z Ukrainy, a w tej grupie będą artyści. Tak też się stało. Fala uchodźców naznaczonych wojenną traumą napłynęła i wśród pomagających im znalazły się teatry, instytucje kultury, które udzielały schronienia wszystkim potrzebującym - nie tylko artystom" - mówiła. "W Instytucie po kilku spotkaniach w naszym gronie uznaliśmy, że najskuteczniej będzie iść już znaną ścieżką i wystąpiliśmy z wnioskiem do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o środki na ten cel. To pozwoliło uruchomić nabór do programu Rezydencji Artystycznych niemal od razu po rozpoczęciu wojny - w marcu 2022 r." - wyjaśniła. Podkreśliła, że "tak jak większość społeczeństwa pracownicy IT włączyli się osobiście w pomoc uchodźcom, przyjmując ich do swoich domówi i pracując jako wolontariusze".

"W MKiDN został natychmiast powołany Zespół Kryzysowy ds. pomocy środowisku kultury w Ukrainie, a następnie Centrum Pomocy w Narodowym Instytucie Dziedzictwa. Instytut od początku uczestniczył w pracach Zespołu i ściśle współpracuje z Centrum Pomocy" - powiedziała. "W marcu 2022 r. zorganizowaliśmy Wieczór Ukraiński, z którego dochód przeznaczyliśmy na ratowanie zabytków na Ukrainie. Także corocznie organizowane urodziny Instytutu, odbywające się pod koniec wakacji, były poświęcone promocji i wsparciu artystów z Ukrainy" - przypomniała Tworkowska.

"Podczas naboru do programu Rezydencji Artystycznych, trwającego od 15 marca do 15 kwietnia 2022 r., wpłynęło 100 zgłoszeń od polskich instytucji oraz 322 zgłoszenia od przedstawicieli zawodów twórczych (w tym 132 zgłoszenia z Ukrainy i 187 z Białorusi). Ogółem w 2022 r. w programie wzięło udział 53 rezydentek i rezydentów z Ukrainy i 66 - z Białorusi. Rezydenci pojawili się w 39 instytucjach przyjmujących w 12 miastach w Polsce" - wyjaśniła koordynatorka programu w IT.

Przypomniała, że nabór do 3. edycji programu Rezydencji Artystycznych dla twórczyń i twórców z Białorusi i Ukrainy wciąż trwa. "Obserwujemy bardzo duże zainteresowanie zarówno ze strony twórczyń i twórców, jak i instytucji. Bardzo cieszy, że dużo artystów zgłasza się z konkretnymi pomysłami na współpracę; widzimy, że podczas zeszłorocznych rezydencji zostały nawiązane trwałe relacje rezydentów z teatrami i instytucjami, powstały nowe grupy artystyczne i nowe projekty" - zaznaczyła. "Obserwujemy także szeroki zasięg krajowy naboru - zgłaszają się instytucje kultury z całej Polski zainteresowane udziałem w programie" - zaznaczyła Tworkowska, dodając, że pierwsze rezydencje rozpoczną się w kwietniu 2023 r.

Przypomniała, że w IT w marcu 2022 r. powstał też punkt konsultacyjny InfoPoint UA. "Uruchomiliśmy go, jak tylko zaczęły do nas napływać informacje zarówno od potrzebujących pomocy, jak i od organizacji, które mogły zaproponować wsparcie. Na początku ten punkt działał w trybie pomocy kryzysowej, obecnie jest platformą wymiany informacji o możliwościach rozwoju zawodowego, realizacji projektów, rezydencjach i innych formach aktywności twórczej" - wyjaśniła, dodając, że "Infopoint UA funkcjonuje jako grupa na Facebooku oraz pełnione są dyżury telefoniczne i mailowe w języku ukraińskim".

"Organizujemy również cykliczne integracyjne spotkania uczestników Infopointu, a także program warsztatów (np. z pisania wniosków i poszukiwania środków na projekty) i innych działań adaptacyjnych - zwiedzanie teatrów, wystaw, spotkania z polskimi twórcami i kuratorami" - tłumaczyła.

Pytana o wydarzenia artystyczne organizowane w IT dla uchodźców z Ukrainy, Tworkowska powiedziała: "w zeszłym roku w Instytucie odbyło się kilka pokazów spektakli i czytań performatywnych z udziałem naszych rezydentek i rezydentów, takich jak Córeczka w reż. Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej, projekt POLSKI FILM: POZIOM A2 w reż. Rozy Sarkisian realizowany we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza, spektakl dla najmłodszych Marusia i Gąska na walizkach w reż. Beniamina Koca realizowany we współpracy z Festiwalem Teatrów dla dzieci i młodzieży Korczak dzisiaj". "Odbyło się również kilka wydarzeń literackich i muzycznych - np. wieczór Ukraina jest światem (przy wsparciu Fundacji Dziedzictwa Kulturowego), podczas którego prezentowaliśmy poezję ukraińską od Tarasa Szewczenki, przez wiersze powojenne m.in. Wasyl Stus, aż po współczesne utwory Serhija Żadana, oraz koncert Ptaszyna z udziałem Natalii Rybki Pakrhromenko, Pawła Szamburskiego, Aleksieja Worsoby i Huberta Zemleta" - przypomniała.

"Jesteśmy szczególnie dumni, że spektakle stworzone przez naszych rezydentów z Ukrainy i Białorusi w 2022 r. były obecne na scenach teatrów w całej Polsce, zostały zaprezentowane na największych krajowych festiwalach, takich jak: Boska Komedia w Krakowie (Czuję do Ciebie miętę5:00 UAŻycie na wypadek wojny), Międzynarodowy Festiwal Kontakt w Toruniu (Życie na wypadek wojny), Festiwal Bliski Wschód w Lublinie (Gęsi-ludzie-łabędzie), Festiwal Prapremier w Bydgoszczy (Życie na wypadek wojny) czy Festiwal teatrów dla dzieci i młodzieży Korczak dzisiaj (STARtGIRLS oraz panele dyskusyjne Teatr doświadczenia i Teatr tworzony z młodzieżą prowadzone przez rezydentów programu)" - podkreśliła Tworkowska.

"To oznacza, że rezydencje spełniają swoją rolę, ułatwiając twórcom przybywającym do Polski integrację z teatralnym środowiskiem i zapewniając przestrzeń dla pracy twórczej w zawodzie i współpracy międzykulturowej" - oceniła koordynatorka programu w IT.

Szereg inicjatyw na rzecz uchodźczyń i uchodźców z Ukrainy zorganizowały teatry w województwie śląskim. Jednym z głównych działań było ogłoszenie programu rezydencjalnego. "Zbombardowany Teatr Dramatyczny w Mariupolu stał się drastycznym symbolem rosyjskiej agresji w Ukrainie. W obliczu toczącej się w tym kraju wojny chcemy okazać jedność z narodem ukraińskim, z twórcami i ludźmi kultury. W związku z tym zapraszamy artystów teatralnych z Ukrainy do udziału w programie rezydencjalnym, organizowanym pod patronatem Forum Dyrektorów Teatrów Województwa Śląskiego teatry w regionie" - napisano.

19 czerwca 2022 r. odbyła się premiera spektaklu "5:00 UA" w reż. Yulii Maslak, który zaprezentowano na otwarcie festiwalu Open The Door. Kilkanaście aktorek z Ukrainy pod egidą Forum Dyrektorów Teatrów Województwa Śląskiego "stworzyło spektakl, w którym podzieliły się swoimi przeżyciami i doświadczeniami z pierwszych dni inwazji Rosji na Ukrainę, z ich ucieczki z dziećmi do Polski, z pobytu w Polsce". "Scena w Malarni Teatru Śląskiego wraz z widzami stała się świadkiem historii kobiet-ochotniczek, kobiet które przeżyły przemoc seksualną, żołnierek Sił Zbrojnych Ukrainy, uchodźczyń oraz kobiet poległych w Ukrainie" - napisano o spektaklu, który powstał w koprodukcji z Teatrem Miejskim w Gliwicach oraz Teatrem Małym w Tychach.

Aktorki Kateryna Vasiukova i Nina Zakharova, które grały przed wojną w teatrach w Charkowie, w sezonie 2022/23 dołączyły do zespołu Teatru Śląskiego w Katowicach. W teatrze tym zatrudniono też uchodźczynie z Ukrainy w charakteryzatorni, kawiarni i przy sprzątaniu budynków.

"Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF) od pierwszych dni agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę zapewniał o solidarności z całym społeczeństwem ukraińskim oraz wyraził sprzeciw wobec ataku łamiącego wszelkie zasady prawa międzynarodowego. Ukraina jest demokratycznym państwem i naszym sąsiadem w sercu Europy, dlatego PISF z całą stanowczością włączył się w akcję pomocy dla naszych koleżanek i kolegów z branży filmowej, a także przyłączył się do apelu Ukraińskiej Akademii Filmowej w sprawie bojkotu rosyjskiej kinematografii" - poinformowała PAP Joanna Wójcicka z PISF.

Wyjaśniła, że "na stronie internetowej PISF uruchomiono specjalną zakładkę Pomoc dla Ukrainy przeznaczoną dla ukraińskich filmowców", gdzie znajdują się "najważniejsze informacje dotyczące działań PISF w zakresie wsparcia, oraz ogłoszenia o pracę".

"PISF zorganizował pomoc dla filmowców z Ukrainy w następującym zakresie. W trybie pilnym stworzony został program operacyjny Polsko-ukraińskie inicjatywy filmowe, którego celem jest wspieranie działań prowadzonych wspólnie przez producentów i twórców polskich oraz ukraińskich lub o tematyce polsko-ukraińskiej, a w szczególności stworzenie warunków dla obywateli Ukrainy do kontynuowania pracy twórczej w dziedzinie kinematografii; inspirowanie polskich i ukraińskich obywateli do współpracy przy tworzeniu projektów filmowych; promocja polskich i ukraińskich filmów oraz osiągnięć polskich i ukraińskich twórców filmowych; czy też tworzenie warunków do rozwoju koprodukcji filmowej" - napisała Wójcicka, dodając, że "budżet programu wynosi do 10 mln zł", a "PISF dotąd dofinansował 25 projektów". "Program ten będzie kontynuowany w roku 2023 w trybie ciągłym" - zapewniła.

Zaznaczyła, że PISF zwrócił się też do EFAD z prośbą o zgłaszanie ofert pracy dla ukraińskich filmowców.

"Zapewniliśmy przestrzeń biurową dla filmowców ukraińskich – chętnych, niemających możliwości i warunków do pracy, którzy zgłaszali się do nas mailowo" - wyjaśniła Wójcicka, zwracając również uwagę, że PISF oferuje także pomoc prawną dla ukraińskich filmowców.

Źródło:

PAP

Wątki tematyczne