Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie [na zdjęciu] przegrał z austriackim dyrygentem Michelem Halaszem i jego córką Judith sądowy spór o 20 tysięcy złotych. Wyrok w sprawie Halasz kontra BTD sąd ogłosił 28 listopada.
Austriak żądał odszkodowania za przygotowanie "Requiem" Giuseppe Verdiego, do wystawienia którego nie doszło. Asesor sądowy Marta Knotz, która rozpoznawała sprawę, postanowiła, że teatr musi zapłacić Michaelowi Halaszowi 11.954 zł. Jego córce Judith, która miała wykonywać w "Requiem" partię solową, BTD ma zapłacić 8.146 zł. Kwoty są płatne z odsetkami liczonymi od 1 października 2004 r., co na dziś daje Halaszom łącznie 23.133 zł. BTD ma też zwrócić dyrygentowi i jego córce koszty postępowania sądowego, które wyniosły 4.031 zł. Sąd odrzucił pozew muzyków tylko w jednym z czterech punktów. Teatr nie musi zwracać dyrygentowi równowartości 328 euro, jakie Michael Halasz wydał na zakup nut "Requiem". Cały wyrok asesor Knotz uzasadniła tym, że do wystawienia "Requiem" nie doszło z winy zamawiającego, czyli BTD. A w przypadku umowy o dzieło zamawiający nie może odmówić zapłaty, gdy przyjmujący zlecenie - w tym przypadku Michael i Jud