Zainteresowanie publiczności pokazuje, że włączenie przedstawień dla dzieci do programu jednego z najstarszych w Polsce festiwali było dobrą decyzją - o spektaklach prezentowanych w sobotę na Małym Kontrapunkcie pisze Justyna Czarnota z Nowej Siły Krytycznej.
Kontrapunkt to kolejny - obok Warszawskich Spotkań Teatralnych - festiwal, w programie którego znajdują się propozycje dla młodych widzów. Na Mały Kontrapunkt składają się warsztaty, koncerty i spektakle. Największą atrakcją trzydniowego przeglądu są przedstawienia zagraniczne. W tym roku po raz kolejny postawiono na Skandynawię - kraje nordyckie wszak słyną z wysokiego poziomu produkcji teatralnych dla dzieci. Sobotnie spektakle potwierdzają tę prawdę. Występy Teatteri Vekkulikettu oraz Panta Rei Dansteater okazały się atrakcyjne dla publiczności, ale - co ważniejsze - zdecydowanie różniły się estetycznie od realizacji, które na co dzień możemy oglądać w polskich teatrach. "Morska przygoda Mattiego" [na zdjęciu] - kameralny spektakl w wykonaniu Mattiego Koskinena - ma w sobie urok, który może zachwycać, szczególnie młodsze dzieci. Historia opowiedziana została przy pomocy techniki teatru cieni. Rozchodzące się światło układa się w delik