W Narodowym Starym Teatrze w Krakowie ostatnie przygotowania do spektaklu "Audiencja 89" w reżyserii Tomasa Svobody, będącego hołdem dla obchodzącego urodziny Bogusława Schaeffera. Ale to także czas podsumowań mijającego sezonu artystycznego, którego ta scena nie może zaliczyć do udanych - pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.
Mijającego sezonu w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie - pierwszego pod dyrekcją Marka Mikosa - nie można zaliczyć do udanych. Nie przypadł do gustu ani krytykom - o czym świadczą miażdżące recenzje takich spektakli jak "Masara" w reż. Stanisława Mojsiejewa albo "Dom Bernardy A." [na zdjęciu] w reż. Alejandro Radawskiego. Rozczarowania nie kryją też widzowie. Dowodem jest frekwencja na tych spektaklach, sięgająca nieraz ledwie 60 proc. (przy nadkompletach na "Weselu" w reżyserii Jana Klaty i "Triumfie woli" Moniki Strzępki, powstałych za poprzedniego dyrektora, czyli Jana Klaty). Obietnice kontra realia Właściwie ze swojego programu, z którym Marek Mikos wygrał rozpisany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego konkurs na szefa tej sceny (pokonując m.in. Klatę) nie zrealizował właściwie nic. Wkraczał do teatru przy ul. Jagiellońskiej w Krakowie z sugestią, że wcześniej za mało grano. - Chcę, by trzy sceny pracowały równocześnie - z