EN

9.05.2023, 11:37 Wersja do druku

Koncert na dwa woły, obuch, nóż i siekierę

„Rzeźnia” Sławomira Mrożka w reż. Andrzeja St. Dziuka w Teatrze im. St. I. Witkiewicza w Zakopanem. Pisze Weronika Siemińska w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Iwona Toporowska Photography

Zagłębiając się w  ciemne foyer Teatru Witkacego w Zakopanem, jeszcze przed spektaklem “Rzeźnia”, możemy dostrzec sporą gabarytowo, białą pufę-poduszkę i leżącego na niej mężczyznę w osobliwym stroju z pomalowaną na biało twarzą. Widok ten budzi konsternację. Czy to część “Rzeźni”, a może jakiś zupełnie inny performance? Szybko orientujemy się, że to odtwórca głównej roli skrzypka, Krzysztof Wnuk. Kiedy ustawiony obok niego budzik dzwoni, aktor budzi się ze snu, a spektakl rozpoczyna się. Takie otwarcie jest spójne z wizją Teatru Witkacego jako miejsca otwartego i wychodzącego do widza. Co prawda jeszcze w secie przedpandemicznym spektaklu widzowie byli częstowani herbatą i witani przez aktorów, co być może nieco lepiej wpisywało się w założenia teatru, jako gościnnego miejsca, “schroniska dla teatrałów”.

Sam układ sali teatralnej również okazał się zaskoczeniem – prostokątna, wydłużona scena, a po obu jej stronach cztery moduły widowni. Początkowo obawiałam się o praktyczny wymiar tego rozwiązania, jednak nawet przeciwległy koniec sceny okazał się dobrze widoczny.

Andrzej St. Dziuk, jeden z założycieli Teatru Witkacego oraz reżyser “Rzeźni” na podstawie dramatu-słuchowiska Sławomira Mrożka, zdecydował się na wierne wobec tekstu wystawienie (z drobnymi pominięciami niektórych partii). Tekst Mrożka zachowuje swój wymiar uniwersalny, “dotykający ludzi dzisiejszych, ale odżegnujący się od zbyt dosłownie pojętej aktualizacji” – czytamy na stronie internetowej teatru.

W spektaklu zostało poruszone gros tematów, a zwłaszcza te obejmujące linie opozycji natura – kultura i życie – sztuka. Układ scenograficzny oraz farsowy charakter przedstawienia zdają się jednak podważać sensowność wprowadzonego podziału oraz pokazywać rzeczywiste struktury władzy, które swoją siłę czerpią z powyższych dychotomii. Akcja spektaklu przebiega w mieszkaniu Skrzypka (Krzysztof Wnuk). Czasem wykracza w inne miejsca, jak filharmonia (wydobywająca się z szafy), wciąż pozostają one jednak w szeroko pojętej przestrzeni wyobraźni i imaginacji, zespolonej z głównym bohaterem, będącej żywą reprezentacją jego pragnień, podniet i dążeń. Ten stan rzeczy został świetnie podkreślony przez scenografię Rafała Zawistowskiego, nabrzmiewającą od nowych, wyłażących (np. z szaf) przestrzeni.

fot. Iwona Toporowska Photography

„Rzeźnia” to również spektakl o poszukiwaniu tożsamości, próbie osiągnięcia niezależności i suwerenności. Skrzypek nieporadnie miota się pomiędzy wyżej wymienionymi opozycjami – zrzeka się życia, aby być bliżej sztuki, rezygnuje z kultury, żeby być bliżej prawdy, jednak każda jego decyzja wiąże się z niepowodzeniem i niemożnością osiągnięcia pełni. Antagonistyczne struktury latourowsko tworzą aparat władzy, sprawujący kontrolę nad głównym bohaterem. Koniunkturalista, dyrektor filharmonii (Krzysztof Najbor), znajduje sposób, aby wprzęgnąć najbardziej skrajny przejaw buntu i dążenia do prawdy Skrzypka – rzeźnię, w kapitalistyczną machinę osiągania zysku, w tym wypadku filharmonię. Bunt okazuje się niemożliwy, a zasadność antagonistycznych kategorii zanegowana.

Niestety największym problemem spektaklu Andrzeja St. Dziuka okazała się gra aktorska. Oczywiście należy dostrzec zamysł stypizowania postaci, podkreślony dodatkowo białym kolorem twarzy, przywodzącym na myśl maski. Zakładając nawet obowiązywanie tego konceptu, wszystkie persony były odgrywane w sposób jednotonalny, mono-manieryczny, męczący oraz nudny. Z postaci nie udało się wydobyć głębi, zostały pozbawione wszelkiego zniuansowania. Niestety, pomimo ciekawego pomysłu inscenizacyjnego i oczywiście świetnego tekstu, gra aktorska zakłócała głębszy odbiór spektaklu.

Pomimo wszystko inscenizacja Dziuka zasługuje na uwagę, a zaproponowana przez niego interpretacja pozostawia przestrzeń na namysł oraz refleksję, nie podając jednoznacznych odpowiedzi.

Tytuł oryginalny

Koncert na dwa woły, obuch, nóż i siekierę

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Weronika Siemińska

Data publikacji oryginału:

09.05.2023