Logo
Recenzje

Kobieta pracująca. Powraca

28.05.2025, 11:36 Wersja do druku

„Kobieta pracująca. Powraca” Macieja Łubieńskiego w reż. Anety Groszyńskiej w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

fot. Maciej Czerski

Kobieta Pracująca nie jest Ireną Kwiatkowską, a jakby – jej powidokiem. Jest jednocześnie hołdem złożonym tej wspaniałej aktorce i – trochę żartem z kultowej roli w Czterdziestolatku. Jest fantazją na temat powrotu figury Kobiety Pracującej do czasów nam współczesnych (oraz – trochę do przyszłości). Jest wreszcie emanacją talentu i warsztatu Elizy Borowskiej, która nie naśladuje Ireny Kwiatkowskiej, a – ją gra. I mam wrażenie, że to jest jedna z trudniejszych ról, jaką ta wszechstronna aktorka ma w swoim repertuarze.

No więc Kobieta Pracująca powraca, spotykają ją rozmaite przygody, wybiera się np. na pewien zjazd do Rosji czy też na Marsa (sic), na jej drodze pojawią się rozmaite postaci, jak Elon Musk czy Mata, z którego powodu spektakl jest dla widzów od 16. roku życia, gdyż utwór p. Maty został napisany i jest wykonywany po łacinie. Nie będę ukrywał, nie wszystkie kropki udało mi się połączyć, ale na szczęście jako współwidzkę miałem mamę 15-latki, do tego miłośniczkę fantastyki, która mi niezrozumiałe asocjacje uczyniła nieco bardziej klarownymi. 

Arcydziełkami w tym programie są – wprost nawiązujące do ról Kwiatkowskiej – Ptasie radio (Tuwim naprawdę wielkim poetą był) i fenomenalna, nieco może transowa, a jednak bardzo klasyczna interpretacja Prysły Zmysły  – żagiew krwi przysypał żużel zgliszcz… (Przybora też!)

Spektakl świetnie pasuje do kameralnej kawiarnianej sceny Komedii, od Elizy Borowskiej niepodobna oderwać wzroku i słuchu – nie tylko dlatego, że nikogo innego nie ma na scenie, widzowie pokolenia Czterdziestolatka westchną za niegdysiejszymi śniegami, a ich progenitura bawić się będzie zupełnie współczesnymi kontekstami.

Tytuł oryginalny

KOBIETA PRACUJĄCA. POWRACA.

Źródło:

www.rafalturow.ski/teatr

Link do źródła

Sprawdź także