EN

7.07.2016 Wersja do druku

Klops z zakalcem

"Kiedy kota nie ma..." Johnnie'ego Mortimera i Briana Cooke'a w reż. Andrzeja Rozhina w Teatrze Capitol w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.

Już kilkakrotnie zwracałem uwagę na wybory repertuarowe Teatru Capitol i innych scen warszawskich specjalizujących się w graniu lekkich, łatwych i przyjemnych komedii czy fars. Zasobność tego typu literatury jest jak widać ogromna, bo teatrom wciąż udaje się znajdować nowe tytuły, które trafiają na teatralny afisz. Gorzej, że poziom literacki tych typowo rozrywkowych tekstów bywa - eufemistycznie rzecz ujmując - żenująco niski. Tak się też dzieje z napisaną w iście sitcomowskim stylu farsą "Kiedy kota nie ma...", której twórcami są aż dwaj dramaturdzy: Johnnie Mortimer i Brian Cooke. I może dlatego mnogość sytuacyjnych bzdur, banałów, idiotyzmów i infantylizmów jest tutaj podniesiona do kwadratu. Ogląda się to wszystko z poczuciem zażenowania, choć aktorzy dwoją się i troją, by ratować swoje postaci skąpane w najbardziej topornych dowcipach, żartach i bon motach. Żeby nie było wątpliwości, piszę o spektaklu, który nazywany jest hi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Klops z zakalcem

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Wiesław Kowalski

Data:

07.07.2016

Realizacje repertuarowe