Co z przetargiem na budowę nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach? O to pytał na sesji Rady Miasta jej przewodniczący Kamil Suchański. Zarzucił władzom miasta opieszałość w wyłanianiu wykonawcy.
Kamil Suchański przypomniał, że otwarcie ofert nastąpiło 14 stycznia tego roku, ogłoszenie wyniku przetargu 11 marca, natomiast do dziś nie znamy zwycięzcy przetargu.
- Czekamy kolejne tygodnie, jestem zaniepokojony, czy wykonawca dotrzyma terminu, czy nie stracimy dofinansowania unijnego i czy oferenci nie wycofają się. Czas realizacji inwestycji to 15 grudnia 2021 roku, więc wykonawca ma już o pół roku skrócony czas na wykonanie zadania - mówił przewodniczący Rady Miasta Kielce.
Na zarzuty odpowiadała zastępca prezydenta Kielc, Bożena Szczypiór, wspierana przez radcę prawnego ratusza.
Wyjaśniali, że nie jest to opieszałość, a urzędnicy działają zgodnie z przepisami prawa. Dodali, że największe opóźnienie wynika stąd, że firma, która w przetargu zajęła drugie miejsce odwołała się od decyzji komisji przetargowej. Kiedy sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej, utknęła tam, ponieważ z powodu sytuacji epidemicznej w kraju spowodowanej epidemią koronawirusa, KIO nie obradowała. Wiceprezydent zapewnia, że specustawa, która także powstała z powodu COVID-19, pozwoli wydłużyć czas wykorzystania środków unijnych.
Przewodniczący, przyjmując te wyjaśniania, zaapelował do urzędników o sprawne działanie, ponieważ budowa nowej siedziby „Kubusia” jest ważną inwestycją z punktu widzenia miasta, wartą ponad 33 mln zł. Podkreślił też, że działalność obecnej siedziby sceny dla młodego widza jest ograniczona, ponieważ budynek nie spełnia już wszystkich wymogów bezpieczeństwa.
Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” ma się mieścić w zabytkowych budynkach na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach. Projekt zagospodarowania tego miejsca powstał już przed kilkoma laty.