- Artyści zawsze byli niebezpieczni dla władzy, także dzisiaj są niebezpieczni, bo są wolni i mówią, co chcą. Instytucja publiczna jest sterowalna - nie ma tu zabezpieczeń, które pozwoliłyby uniknąć gniewu władzy - mówi Karolina Ochab, dyrektorka Nowego Teatru w Warszawie, w rozmowie z Joanną Krakowską i Piotrem Morawskim w Dialogu.
Przy wejściu do sekretariatu wisi tabliczka z "Dyrektorka". - To nie jest takie powszechne. W 2018 roku to powinno być powszechne. A dlaczego nie jest? - Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia i tego, że mało jest kobiet na tym stanowisku. Moim zdaniem formy żeńskie wejdą w krew, ale jeszcze trochę trzeba poczekać. Moje koleżanki mają tendencję do mówienia o sobie na przykład "scenograf", "choreograf". .. Ale to kwestia zmiany pokoleniowej, tak mi się wydaje. Teatr jest instytucją patriarchalną? - Społeczeństwo jest patriarchalne. Natomiast tu, w Nowym Teatrze, próbujemy to zmieniać, walczymy o równość i robimy to na wielu poziomach, między innymi w nazewnictwie. Mamy zresztą wewnętrzne regulacje antydyskryminacyjne i bardzo pilnujemy, by były przestrzegane. Przyjęliśmy zasadę, zgodnie z którą dajemy naszym pracownikom komfort bycia tym, kim są. Staramy się być uważni i nie dopuszczać, by ktoś czuł się źle. Stwarzamy warunki, by każdy m