"Piknik pod Wiszącą Skałą", jedna z najbardziej tajemniczych historii XX wieku pojawiła się premierowo na deskach Malarni w Szczecinie. Reżyser spektaklu. Mira Mańka opowiada, czym zaskakuje teatralna wersja powieści Joan Lindsay.
Najpierw była powieść Joan Lindsay, później film Petera Weira, potem serial platformy Canal+ a teraz szczecińska premiera. Spektakl będzie czerpał z tego dorobku? - Sprawa nie jest taka prosta, bo dziś każdy dobrze zna serial i film. Wraz z dramaturgiem Marcinem Miętusem zdecydowaliśmy, że nasz spektakl oprzemy przede wszystkim na opowieści. Jednak w adaptacji pozwoliliśmy sobie na sporo "przesunięć" względem książki. Wybraliśmy najbardziej interesujące dla nas fragmenty, ale także fragmenty najbardziej interesujące do gry dla aktorek. Na pewno, tak jak twórcy filmowi, sporo czerpiemy z oryginału Joan Lindsay, ale ostatecznie szukamy czegoś innego. Film kręci się głównie wokół śnienia i mistyczności, a serial idzie w kierunku kwestii emocjonalno- psychologicznych. My skupiliśmy się na pytaniu - czy ktokolwiek usłyszałby o tych dziewczynach, gdyby nie to, że zaginęły na pikniku? Doszliśmy do wniosku, że nie. Naszym spektaklem niejako próbu