"Tata wiesza się w lesie" Przemysława Pilarskiego w reż. Moniki Rejtner w Teatrze Studio w Warszawie, podczas XIV Ogólnopolskiego Przeglądu Monodramu Współczesnego. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.
Debiuty bywają przedwczesne. Tak też może się zdarzyć. Po obejrzeniu monodramu "Tata wiesza się w lesie" mam wrażenie, że Monika Rejtner nie do końca poradziła sobie z nową rolą reżysera. Może jest rzeczywiście jeszcze na to jej nowe wcielenie po prostu za wcześnie. Zresztą tekst Przemysława Pilarskiego, dotykający problemów związanych z dzieciństwem i dorastaniem, a także znalezienia możliwości komunikowania się z drugim człowiekiem i podejmowania prób wyswabadzających naszą świadomość z traum przeszłości, na pewno jej zadania nie ułatwił. O ile jednak warstwa multimedialna przedstawienia dałaby się jeszcze jakoś obronić, bo zdaje się być wizualnym dopełnieniem tego, o czym realizatorzy chcą z nami rozmawiać, na pewno dużo trudniej jest znaleźć uzasadnienie dla pojawienia się na scenie w głównej roli Bohatera Piotra Żurawskiego. Tekst Pilarskiego, choć może w warstwie znaczeniowej wydawać się nieco zagmatwany i momentami mał