Znany bojownik walki o Polskę prawą i sprawiedliwą, Bronisław Wildstein, z opóźnieniem na łamach tygodnika "Sieci" odniósł się do listu w sprawie planowanego przez Ministerstwo Kultury konkursu na dyrektora Instytutu Teatralnego - pisze Wojciech Majcherek na swoim blogu.
List ten, jak wiadomo, podpisało ponad tysiąc osób, a nie, jak twierdzi Wildstein, ponad pół tysiąca. I znalazła się wśród nich nie tylko Rena Rolska, którą jako jedyną był łaskaw zauważyć, lecz cała rzesza ludzi teatru i kultury, reprezentujących zresztą różne świato- i teatropoglądy, także tacy, którzy sympatyzują z obecną władzą. Wildstein przypomina, że podobny list, choć z nie tak licznymi sygnatariuszami, powstał w obronie poprzedniego dyrektora IT, Macieja Nowaka. Akurat przy całym szacunku dla zasług Nowaka w opinii części środowiska, którą podzielałem, nie spełniał on należycie swojej funkcji. Różnica w sytuacji jest jeszcze taka, że Nowak był dyrektorem od początku działania Instytutu, czyli 10 lat, i kolejne kadencje były mu przedłużane przez Ministerstwo. Dorota Buchwald dopiero kończy swoją pierwszą kadencję i nie jest czymś niewyobrażalnym, że mogłaby sprawować swą misję dalej. Fakt, że tysiąc osób pozy