„Życie na wypadek wojny” w reż. Uli Kijak, koprodukcja Teatru im. Horzycy w Toruniu i Teatru Polskiego w Bydgoszczy na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Kontakt w Toruniu. Pisze Julia Urbańska na festiwalowym blogu.
Toruń, maj 2022 roku – schody prowadzące na Scenę na Zapleczu zatłoczone ludźmi, atmosfera jest dość swobodna. Nagle rozlega się alarm powietrzny. W milczeniu wchodzimy na kolejne piętro. Im bliżej wejścia, tym wyraźniej słychać aktorki popędzające widzów do schronu. Przechodząc przez próg, dostajemy komunikat: „tu jest bezpiecznie”. Jak jednak dzisiaj zdefiniować poczucie bezpieczeństwa? Czy pamiętamy to uczucie? Olena Boryszpolec, Żenia Doliak, Alona Karpenko, Justyna Mohytycz, Eugenia Nepytaliuk, Jasia Sajenko udowadniają, że nie możemy czuć się bezpiecznie, nigdy nie wiemy, z której strony i kiedy możemy zostać zaatakowani. Spektakl Życie na wypadek wojny w reżyserii Uli Kijak wg tekstu Leny Laguszonkowej przeprowadza nas przez codzienność okupowanej Ukrainy.
Minimalistyczna scenografia Wojciecha Farugi jest funkcjonalna. W jej skład wchodzą sześć czarnych krzeseł, dwa okrągłe lustra, stół rysowniczki oraz wyświetlane na ścianie projekcje, które są ważnym odniesieniami narracyjnymi w spektaklu. Scenografia pozwala skupić się na treści, obrazie, ale nie przytłacza. Graficzka Justyna Mohytycz swoimi pracami obrazuje historie wypowiadane przez aktorki, pozwala to na odnalezienie bohatera zbiorowego. Performerki mówią o człowieku wprost, Mohytycz uzupełnia i prowadzi dramaturgicznie przedstawienie. To ona buduje obrazy zniszczeń w zaatakowanej przez Władimira Putina Ukrainie. Żyjemy w epoce wizualnej, dlatego grafika i nowe media, zwłaszcza w tym spektaklu, to ważne elementy komunikacji społecznej, nośniki informacji, wiedzy i emocji. Artystki świadomie podchodzą do roli mediów społecznościowych jako języka popkulturowego oporu. Dla wielu młodych ludzi TikTok i Instagram stały się ważnymi narzędziami walki z Putinowską propagandą. Masowe komentarze na profilach rosyjskich, udostępnianie nagrań informacyjnych czy pojawianie się instruktaży z cyklu: „Jak ukraść… [czołg]”, które są jednymi z najczęściej oglądanych relacji w sieci, intensyfikują wsparcie dla Ukrainy i antyrosyjskie emocje w społeczności korzystających z tych komunikatorów.
Ogromną rolę odgrywa również muzyka. W kulturze ukraińskiej śpiew to element tworzący wspólnotę. Nie tylko muzyka ludowa, każda forma dźwiękowa, czy to improwizacja głosowa, która w przedstawieniu zbudowała dodatkową warstwę afektywną, czy muzyka techno, pop lub disco. Kompilacja pieśni ludowej z muzyką techno w Życiu na wypadek wojnyucieleśnia ukraińską zbiorowość, jest reprezentacją różnych pokoleń.
Język dramaturgiczny Leny Laguszonkowej pozwala widzom złapać oddech. Wykorzystanie konwencji stylizowanej na telewizyjne programy informacyjne czy instruktaże stewardes w samolotach zapobiega wpadnięciu w emocjonalną kliszę lub skupieniu się jedynie na świadectwach uchodźczyń. Twórczynie szczerze mówią o realiach wojny. Nie ma w tym spektaklu patetyzmu. Artystki osiągnęły w tym spektaklu balans, wyważenie między opowieścią o wojnie a codzienności, która mimo że zmieniona, czy w jakimś stopniu utracona, skupia się na kategoriach, potrzebach innych niż opór i walka z inwazją Putina.
Spektakl dzieli się na części, zapowiadane na ekranie między innymi hasłami: „Jak ukraść czołg”, „Toaletowa księżniczka”, „Zagrożenie chemiczne”, „Punkt poboru dla ochotników”, „Jak zrobić dobry koktajl”, „Bez domu”, „Co zrobić w przypadku gwałtu”. Części również mają swój wewnętrzny podział, są różnorodne, z jednej strony dostajemy garść informacji, instrukcji, z drugiej mamy obraz ludzkich dramatów i prób organizacji życia. Silnie pracują w tym spektaklu feminizm i siostrzeństwo („gwałt jest zawsze winą okupanta/gwałciciela”). W perspektywie bestialstwa i agresji wobec kobiet, zwłaszcza w trakcie wojny, wypracowanie systemu wsparcia i wzajemnej opieki oraz bazy wiedzy i kontaktów świadczy o nadludzkiej sile i wytrwałości kobiet. Zbliżamy się do końca. W trakcie ostrzałów i bombardowań dobrze zakleić okna taśmą X, która zabezpiecza szyby przed roztrzaskaniem na kawałki, wpadnięciem do środka i poranieniem osób wewnątrz. Przyjdzie czas, kiedy Ukrainki i Ukraińcy będą zrywać tę taśmę z okien, subtelnie, tak by powstało jak najmniej ran. Niektóre ślady będą nieusuwalne, zostaną na zawsze. A jaką taśmę i w jaki sposób będzie usuwać reszta świata, my? Jak Ty zerwiesz taśmę ze swojego okna?
MFT Kontakt i Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu, Miejskie Centrum Kultury i Teatr Polski w Bydgoszczy
Życie na wypadek wojny
Tania Bohusławska, Olena Boryszpolec, Żenia Doliak, Alona Karpenko, Lena Laguszonkowa, Justyna Mohytycz, Eugenia Nepytaliuk, Jasia Sajenko przy udziale reżyserki Uli Kijak
premiera 25.05.2022