Tak dalej być nie może - alarmowała w środę w Krakowie reżyser Agnieszka
Holland, oceniając kondycję polskiej kultury 20 lat po odzyskaniu wolności. Skrytykowała stosunek polityków do artystów oraz media, które - jej zdaniem - źle realizują zadanie dystrybucji kultury.
Holland na rozpoczętym w Krakowie Kongresie Kultury Polskiej przewodniczyła sesji pt. "Przestrzenie twórczości". W dyskusji uczestniczyli też m.in.: krytyk teatralny, literacki i filmowy Roman Pawłowski, reżyser teatralny Grzegorz Jarzyna i dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie Joanna Mytkowska. Agnieszka Holland rozpoczęła od podziękowań dla ministra Bogdana Zdrojewskiego za inicjatywę zorganizowania kongresu.- Odbywa się on w dobrym momencie. Musimy uświadomić sobie konieczność zmian, zastanowić się nad tym, do jakiego stopnia odpowiedzialne za tworzenie kultury jest państwo - powiedziała. Holland, będąca prezydentem Polskiej Akademii Filmowej (PAF), uważa, że polscy politycy są wobec rodzimej kultury bezradni. - Powstaje wrażenie, że nie rozumieją jej funkcji i że nie bardzo ich ona obchodzi. Społeczeństwo - według nich - nie umieszcza kultury wśród swych niezbywalnych potrzeb, więc nie musi się ona znaleźć ani wśród obietnic