Ustawa jest dyskryminacyjna i będzie uderzać z pewnością w tych , którzy są niepokorni, którzy myślą niestandardowo, którzy burzą schematy i przyzwyczajenia - czyli nie są wygodni w państwowych manipulacjach władzy - pisze reżyser w swoim blogu.
Ogromna dyskusja w prasie na temat nowelizacji ustawy kulturalnej i problem z jej uchwaleniem przez Sejm z powodów zapowiedzianych protestów aktorów. Za chwilę okaże się, że dotyczy to innych zawodów twórczych, naukowych itp. Powstaje pytanie, dlaczego u nas tylko artyści mają podlegać takiemu niestabilnemu, dynamicznemu nakazowi życia? A dlaczego taka zasada nie będzie obowiązująca we wszystkich pracach i zawodach w naszej rzeczywistości społecznej? Moim zdaniem protesty aktorów, to przede wszystkim protesty przeciwko dyskryminacji zawodowej- bo czymże zasłużyli sobie artyści, żeby jedynie oni na mocy ustawy, przez pierwsze 15cie lat mieli walczyć o swój byt z ryzykiem konieczności zmiany zawodu? I słuszny jest ich protest. Ustawa jest dyskryminacyjna i będzie uderzać z pewnością w tych , którzy są niepokorni, którzy myślą niestandardowo, którzy burzą schematy i przyzwyczajenia - czyli nie są wygodni w państwowych manipulacjach władzy