EN

3.10.2009 Wersja do druku

Halka gdańska powojenna

- Jestem niemile rozczarowana, że nie stałam na scenie Opery Bałtyckiej 24 sierpnia, tego dnia bowiem minęło 60 lat, od czasu gdy odbyło się tam jedno z największych w moim życiu świąt polskości. Po tylu latach niemieckiego Gdańska, w tym teatrze, miała miejsce premiera Moniuszkowskiej "Halki" - mówi śpiewaczka Maria Fołtyn.

Dziś otwarcie sezonu w Operze Bałtyckiej. 60 lat temu wystawiono na tej scenie "Halkę". - Jestem niemile rozczarowana, że nie stałam na scenie Opery Bałtyckiej 24 sierpnia, tego dnia bowiem minęło 60 lat, od czasu gdy odbyło się tam jedno z największych w moim życiu świąt polskości. Po tylu latach niemieckiego Gdańska, w tym teatrze, miała miejsce premiera Moniuszkowskiej "Halki". Jakże znakomici artyści wzięli udział w tej inscenizacji! Nie ma już na tym świecie ni jednej osoby z tamtego zespołu. To teatr, który odszedł. Zostałam tylko ja - mówi śpiewaczka Maria Fołtyn. - W rocznicę tego wydarzenia chciałam tamten spektakl, tamtych artystów gdańskiej publiczności przypomnieć. Marzyłam, by być w Gdańsku, ale moje marzenie zlekceważono. Żal mi, że brak jest w operze gdańskiej ukochania przeszłości, tradycji. Mój jubileusz, bo przecież gdańskie wystawienie "Halki" to mój debiut, i rocznicę moich 85 urodzin świętowałam na scenie teat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Halka gdańska powojenna

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki online

Autor:

Gabriela Pewińska

Data:

03.10.2009

Realizacje repertuarowe