„Wrzosowy miód” Ulyany Mihalcovej w reż. Andreia Bardukhayeva-Arol w TR Warszawa. Pisze Przemek Gulda na swoim koncie instagramowym.
Niezwykłe doświadczenie na poziomie artystycznym i politycznym. Spektakl, który odbiera się wszystkimi zmysłami, oprócz wzroku. Białoruscy artyści i artystki tworzą wciągającą, trójwymiarową iluzję, złożoną z pieśni, dialogów, dźwięków imitujących różne zdarzenia, intensywnych zapachów, a nawet momentów angażujących dotyk. Narracja oparta jest na brytyjskiej pieśni o walce Piktów o niepodległość, która w oczywisty sposób - zwłaszcza wypowiadana w języku białoruskim - staje się krzykiem żyjącego pod brutalnym dyktatem białoruskiego narodu.