"Woyzeck" Georga Büchnera w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Przemek Gulda na instagramowym koncie guldapoleca.
Dość wierna adaptacja słynnej powieści o żołnierzu, który zamordował swoją narzeczoną. Świetnie udało się stworzyć na scenie duszny i przytłaczający kosmos prowincjonalnego garnizonu, z jego rytuałami, rutynami i układem zależności. A nawet ze świętem i ekscesem w postaci kuriozalnego występu objazdowego cyrku. Ten specyficzny świat staje się znakomitym laboratorium badania samopowielającej się systemowej przemocy: musztry, polowania, uprzedmiotawiania kobiet, katowania zwierząt. To przemoc, przyczyna zbrodni, staje się głównym tematem spektaklu.