„Don Kichot” Miguela de Cervantesa w reż. Jakuba Roszkowskiego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Przemek Gulda na swoim instagramie. 

fot. Przemysław Jendroska / mat. teatru

W mocno telegraficznym skrócie udało się tu zmieścić najważniejsze wydarzenia, dużo sensów i większość emocji z klasycznej książki. Ale znacznie ważniejsze okazuje się w tym spektaklu mocno przejmujące ukazanie starości i samotności w mocno realistycznych scenach szpitalnych. Niezbyt liczna obsada pokazuje się z jak najlepszej strony, płynnie przechodząc między rozkrzyczaną fantazją, a wyciszonym naturalizmem. Uwagę zwraca też scenografia - nawet aparat do resuscytacji jest tu całkiem prawdziwy - oraz wyjątkowo spektakularne i niecodzienne kostiumy.