Teatr im. Osterwy obchodzi w tym roku 60-tą rocznicę istnienia. Zaplanowano z tej okazji wiele imprez. W sobotę [25 lutego] na dobry początek obchodów "Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Andrzeja Rozhina, byłego dyrektora teatru.
W spektaklu Rozhina zagrają wszyscy aktorzy teatru (niektórzy nawet kilka postaci). Wyspiański wystawił "Wyzwolenie" w dwa lata po "Weselu". Wszyscy wiedzieli jednak, że Konrad to nie tylko wskrzeszony bohater Mickiewicza, ale i sam Wyspiański toczący bój o nowy teatr, o wyzwolenie Polaków z obciążających ich mitów przeszłości. Była to też satyra na współczesność - pod postaciami masek widzowie łatwo odnajdowali luminarzy życia publicznego toczących nadęte boje o polskość. Pod postaciami Muzy, Starego Aktora i Reżysera kryły się odniesienia do żywych ludzi tworzących nieakceptowany przez Wyspiańskiego, skostniały w teatr. On go chciał wyzwolić z szablonu. Przedstawienie zrobiło tak piorunujące wrażenie, że do 1916 roku nikt nie odważył się niczego zmieniać i tylko wiernie powtarzano prapremierową inscenizację. Później sztuka miała mnóstwo inscenizacji, choć te powojenne zaczęły się dopiero podczas odwilży, w 50. rocznicę śmierci