Na fali niepodległościowej euforii przełomu lat 80. i 90. minionego wieku powstał Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Na Granicy". W 1990 r. wymyślili go działacze Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej, cieszynianie - Jerzy Kronhold i zmarły rok później Jakub Matl. Impreza miała łączyć łudzi, łamać zapory teatralnych konwencji, bariery kulturowe i mentalne stereotypy - wspomina Jan Picheta w miesieczniku Śląsk.
Dzięki sztuce teatru po raz pierwszy od 1939 r. oba brzegi Olzy spinał autobus regularnie kursujący między teatrami w Cieszynie i Czeskim Cieszynie, a festiwalowa przepustka upoważniała do chodzenia przez ten sam most tam i z powrotem. Dotąd bowiem chodziło się za Olzę jednym mostem, a wracało drugim... Prezentowano widowiska, które mogły uchodzić za przykład przekraczania granic teatralnych czy kulturowych. Teatr Cieszyński pokazał dwujęzyczny spektakl "Emigrantów " S. Mrożka, w którym rolę czeskiego intelektualisty grał aktor Sceny Czeskiej, a polskiego chłopa kreował artysta Sceny Polskiej. Zaolziacy z Teatru im. Mjra Szmauza Janusza Klimszy wystawili " Wiejskiego lekarza " F. Kajki w czeskiej wersji językowej, choć w duchu B. Schulza. Artyści Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego inscenizowali epopeję pogranicza - "Czarną Julkę " G. Morcinka w reż. J. Klimszy. Polscy i słowaccy aktorzy z Teatro Tatro w Nitrze wystąpili w spektaklu "Proroka Ilji" T.