Teatr im. Andreasa Gryphiusa zaprasza na premierę "Czuwania" wg tekstu Miguela Delibesa "Pięć godzin z Mariem". Sztuka grana jest przez aktorki niezawodowe, skupione w grupie pod nazwą Studio Małych Form Teatralnych ETIUDA.
„Czuwanie” to dość osobliwe spotkanie, jedno z tych najważniejszych ale i najtrudniejszych.
Był czas, kiedy zmarłemu towarzyszyło się aż do samego końca, jego ziemskiej obecności.
Ostatnie chwile, spędzane przy nim, nazywano pustymi nocami. Były modlitwy, wspomnienia, śpiew...milczenie.
Pięć nocnych godzin, sam na sam, po 23 latach małżeństwa.
Ona, wdowa Carmen – wychowana w duchu najconalizmu, staroświeckich przekonań o roli kobiety, podziale na warstwy społeczne, katoliczka a przy tym materialistka, z rozrzewnieniem wspominająca czasy monarchii.
On, nieboszczyk Mario – lewicowy intelektualista, nauczyciel liceum, demokrata, tolerancyjny, otwarty na zmiany, na świat, antyfaszysta. Nie przeszkadza mu to jednak korzystać z „męskich” przywilejów, w celu powołania na świat, wbrew `woli żony, licznego potomstwa.
Skazani na siebie, jak wrogowie, którzy ani wygrać ani wycofać się z pola walki nie mogą.
Kiedy w 1966 r. na rynku wydawniczym ukazała się powieść hiszpańskiego pisarza Miguela Delibesa „Pięć godzin z Mariem” uznano ją za śmiałą, nowatorską, wręcz eksperymentalną w formie. Jako bodaj największy walor powieści, podkreślano fakt, że analiza psychologiczna bohaterów, była w istocie analizą społeczeństwa, rozdartego na „dwie Hiszpanie” – liberalną, lewicową, postępową i faszystowską, zacofaną, katolicką.
Dwa śmiertelnie wrogie obozy, które prześladuje jakieś fatum.
Carmen i Mario stali się tego rozdarcia symbolami.
Spektakl „Czuwanie” SMFT ETIUDA, to bodaj pierwsza w Polsce próba przeniesienia na deski teatru powieści Delibesa.
Główną postać, Carmen, na przestrzeni prawie 40 lat, grała tylko jedna aktorka, Lola Herrera.
Sztukę zagrano w Hiszpanii kilka tysięcy razy, a jej adaptacji dokonał nie kto inny, jak sam autor.