EN

28.11.2022, 18:13 Wersja do druku

Gliwice. Teksty finałowe Konkursu o Nagrodę Dramaturgiczną im. Różewicza – dostępne w internecie

Adam Hawałej / mat. organizatora

Każdy internauta może już przeczytać trzy teksty finałowe I edycji Konkursu o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza – opublikowano je na stronie organizatora pod adresem nagrodarozewicza.pl.

Konkurs organizowany przez Teatr Miejski w Gliwicach, rozstrzygnięto 13 listopada. Zwyciężyła Małgorzata Maciejewska, kapituła uznała jej sztukę pt. "Feblik" za najlepszą spośród nadesłanych prac. Wyróżnienia otrzymało dwoje pozostałych finalistów – Jolanta Fainstein za dramat "Mama ma szorstkie ręce", a Krzysztof Szekalski – za "XYZ". Autorka najlepszego utworu otrzymała nagrodę w wysokości 50 tys. zł, a dwoje pozostałych finalistów - wyróżnienia w wysokości po 5 tys. zł.

"Sztuki wyróżnione przez kapitułę Nagrody to teksty, z którymi powinni zapoznać się dyrektorzy teatrów, reżyserzy, ale także wszyscy uczestnicy życia teatralnego. Udostępniamy je na stronie Konkursu, którą w kolejnych latach będziemy rozbudowywać tworząc ogólnodostępną bazę sztuk nagrodzonych i wyróżnionych. Wkrótce, zgodnie z zapowiedzią opublikujemy je drukiem w zeszytach pokonkursowych" – powiedział dyrektor Teatru Miejskiego w Gliwicach Grzegorz Krawczyk.

Jak wskazywali jurorzy, "Feblik" Małgorzaty Maciejewskiej to tekst innowacyjny językowo, zaskakujący i oryginalny. Tworzy obraz tajemniczego, quasi-wiejskiego świata, w którym główna bohaterka dokonuje zaskakującej transformacji. Przewodnicząca kapituły nagrody Małgorzata Sikorska-Miszczuk, która podczas gali wieńczącej Konkurs wygłosiła laudację, wskazała, że tekst Maciejewskiej odpowiada na potrzebę piękna, którego brakuje we współczesnym teatrze; charakteryzuje się niezwykłą wyobraźnią, magią pisarską i "cudownym" złamaniem porządku narracyjnego.

"Dramat +Feblik+ ukazuje świat codzienny, swojski i ubłocony. Dzieją się tam rzeczy normalne i niepojęte zarazem, rządzą tam reguły, które znamy, a zarazem nigdy o nich nie słyszeliśmy (...)" – opisywała przewodnicząca. Autorka – dodała – stworzyła w swoim dramacie przedziwny wszechświat. "Dała nam klucz do tego wszechświata, w zachwycie otworzyliśmy drzwi. Zobaczyliśmy siebie, nasze lęki, rozpacz, ekstazę i miłość opowiedziane tak, że może poczuliśmy się ocaleni" – dodała przewodnicząca.

"Mama ma szorstkie ręce" Jolanty Fainstein to "poetycki, melancholijny obraz rodziny mieszkającej w bloku, skupiony na postaci matki. Kobiecość, męskość, więzy rodzinne, normy społeczne – wszystko przedstawione i opisane językiem nieoczywistym, zabawnym i smutnym jednocześnie" - jak piszą organizatorzy konkursu.

"XYZ" Krzysztofa Szekalskiego – "tekst dramatu rozpoznaje i precyzyjnie nazywa lęki i cierpienie, które spowodowała wojna w Ukrainie – zarówno u jej mieszkańców, bezpośrednio dotkniętych konfliktem, jak i w nas samych, sąsiadach, dzielących granicę z Ukrainą. Powstał przejmujący teatralny obraz kruchości i iluzoryczności ludzkiej egzystencji" - podają organizatorzy.

Teksty finałowe można znaleźć na stronie, w zakładce "baza sztuk nagrodzonych".

Na pierwszy w historii Konkurs o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza nadesłano 131 utworów. Komisja kwalifikacyjna odrzuciła siedem z nich z powodu naruszenia zasad regulaminu. Z pozostałych 124 prac 21 zostało wytypowanych do udziału w dalszych etapach.

Wśród nadesłanych prac znalazły się bardzo różne sztuki – od rekonstrukcji z udziałem „prawdziwych” bohaterów, przez futurystyczne tragikomedie i poważne teksty poruszające takie tematy jak historia, polityka czy tożsamość płciowa, po scenariusze penetrujące ludzką psychikę. Niektóre dramaty przyciągały nietypową formą i oryginalną warstwą językową, inne – uporządkowaniem i rzemieślniczą pracą na wysokim poziomie. Do finałowego etapu kapituła nagrody zakwalifikowała trzy utwory.

Nagroda, ustanowiona przez prezydenta Gliwic Adama Neumanna, w zamyśle jej inicjatorów: dyrektora Teatru Miejskiego w Gliwicach Grzegorza Krawczyka (który jest pomysłodawcą konkursu i przewodniczącym Rady Programowej), Joanny Oparek oraz Juliusza Pielichowskiego, "ma na celu wsparcie twórców piszących dla teatru oraz promocję najbardziej wartościowych zjawisk zachodzących we współczesnej dramaturgii polskiej". Już w dniu rozstrzygnięcia Konkursu dyrektor Krawczyk zapowiedział, że w przyszłym roku odbędzie się II edycja.

Patronat Różewicza (1921-2014) nad nagrodą jest nieprzypadkowy – w Gliwicach przez dwadzieścia lat mieszkał i w tym mieście napisał nie tylko swoje najbardziej znane utwory sceniczne, ale i inne dzieła literackie, które odmieniły oblicze polskiej poezji i dramatu współczesnego. W 1995 r. ten wybitny poeta, dramaturg i prozaik został honorowym obywatelem Gliwic. Gliwickie mieszkanie Różewiczów mieściło się przy ul. Zygmunta Starego 28. Tadeusz Różewicz mieszkał w tym mieście od 1949 do 1968 roku. Pisarz był też związany z amatorskim Studenckim Teatrem Politechniki Śląskiej STEP, w którym działał też Wojciech Pszoniak.

Źródło:

PAP