EN

12.11.2009 Wersja do druku

Gdzie pójdziemy do opery?

Mobilna hala, którą w każdej chwili można rozebrać i przenieść w inne miejsce, budynek po byłym kinie Colosseum, czy może wyjazdy koncertowe - pytanie o tymczasową siedzibę szczecińskiej Opery na Zamku nadal pozostaje otwarte. Decyzja powinna zapaść do końca br, gdyż pieniądze na tymczasową siedzibę opery muszą być zapisane w nowy budżecie województwa. O sprawie piszemy od miesiąca - przypomina Malwina Szczepkowska w Kurierze Szczecińskim.

Przypomnijmy, że remont pomieszczeń Opery na Zamku rozpocznie się w połowie 2010 r. Przez dwa kolejne sezony artystyczne - do października 2012 r, teatr muzyczny będzie potrzebował sceny zastępczej. Jakie rozwiązanie wybrać? Jedna z koncepcji zakłada zaadaptowanie budynku po byłym kinie Colosseum. Jest jednak jedno "ale" - budynek ten jest w rękach prywatnych. - Właścicielami są panowie Golenia, Jagniątkowski i Ogorzelski, a pieniądze publiczne nie mogą być wydawane na remont własności prywatnej - mówi Warcisław Kunc, dyrektor Opery na Zamku. - Jest jednak rozwiązanie tego problemu: właściciele zaadaptowaliby obiekt na własny koszt, a my płacilibyśmy im czynsz. Zakupilibyśmy też infrastrukturę wewnętrzną, m.in.: podłogę sceniczną, krzesła i oświetlenie, które później wzięlibyśmy ze sobą do zamku. Koszty tego rozwiązania (lata 2010-2012) wynosi: czynsz -1,4 mln zł, eksploatacja - Przykładowa lokalizacja mobilnej hali wedtug firmy EMS

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Colosseum najtaniej

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 219/09.11.09

Autor:

Malwina Szczepkowska, Tadeusz Kowalczyk

Data:

12.11.2009