Postanowiłem zwrócić się do pani z prośbą o spotkanie, gdyż nigdy (podkreślę - NIGDY) nie spróbowała pani zapytać mnie o nic, co mogłoby się wiązać z przepracowywanym tekstowo przez panią tematem - Przewodniczący Rady Kuratorów ESK 2016 Jarosław Fret ws. tekstu Magdy Piekarskiej.
Postanowiłem zwrócić się do pani, gdyż potrzebuję osobistego przewodnika po pani tekstach, których sensu nie potrafię już ogarnąć. Jako polonista dekoduję jeszcze ich struktury, ale nie starcza mi władz intelektualnych, aby połączyć w całość zakryty dla mnie podskórny przekaz. Przeczytałem (tuż za tytułem) pierwszy akapit pani ostatniego tekstu - nic nie zrozumiałem. Przeczytałem kolejny, znów nic. Przeraziłem się, ponieważ zwykłem rozumieć, co robię, a stanąłem wobec ściany. Lubię czytać, lubię rozumieć, co czytam. Rozumienie tego, co czytam jest dla mnie intymnym warunkiem samego czytania. Jestem w przededniu, ba, godzinie, w której przestanę czytać w ogóle. Proszę mnie ratować. Proszę o wyrozumiałość i cierpliwość (sam jestem niecierpliwcem) i wtajemniczenie mnie w zawiłości pani logiki. Proszę panią o lekcję wyższości tekstu nad rzeczywistością. W końcu, proszę o lekcję manipulacji. Gdzie pani jest, pani Magdo? Postan