"Kotka na gorącym blaszanym dachu" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Marzena Rutkowska w Tygodniku Ciechanowskim.
W różnych miastach Polski, ale najczęściej w Warszawie i w Krakowie, Grzegorz Chrapkiewicz, popularnie zwany "Chrapą", przyzwyczaił już widzów do swoich nieudanych inscenizacji. Dziwię się, że dyrektorzy renomowanych teatrów chcą współpracować z reżyserem o znikomych możliwościach twórczych. Jak to się stało, że Chrapkiewicz zadomowił się na dobre w Warszawie i w Krakowie? Jak dotąd pytanie to pozostaje bez odpowiedzi. Tym razem Grzegorz Chrapkiewicz wpuszczony został w gościnne progi Teatru Narodowego. Ofiarą padła "Kotka na gorącym blaszanym dachu". Wielu widzów ma wciąż w pamięci znakomitą ekranizację hitu Williamsa z rewelacyjną rolą nieżyjącej gwiazdy Elizabeth Taylor. Tekst amerykańskiego pisarza tłumaczony był wielokrotnie. Tym razem przełożył go aktor Jacek Poniedziałek. Tłumaczenie jest bardzo współczesne, ostre, a nawet kontrowersyjne (tak to z Poniedziałkiem bywa). Akcja dramatu rozgrywa się na południu Ameryki. W roli