EN

9.12.2021, 08:36 Wersja do druku

Gdynia. Premiera "Misery" w Teatrze Miejskim - w sobotę

Teatr Miejski w Gdyni wystawi w sobotę "Misery" Williama Goldmana na podstawie thrillera psychologicznego Stephena Kinga. Spektakl reżyseruje Krzysztof Babicki. W środę odbyła się próba medialna przedstawienia.

fot. mat. teatru

Znana powieść amerykańskiego pisarza doczekała się w 1990 r. ekranizacji dokonanej przez Roba Reinera, według scenariusza Williama Goldmana. Występująca w tym filmie w roli Annie Kathy Bates dostała Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa.

W 2012 r. Goldman stworzył sceniczną wersję "Misery", a trzy lata później w teatralnej prapremierze na nowojorskim Broadwayu zagrali Bruce Willis i Laurie Metcalf.

Babicki przyznał, że umiejętność stworzenia przez Goldmana scenariusza filmowego, a potem sztuki teatralnej budzi w nim wielkie uznanie.

"Kiedy przeczytałem sztukę, to postanowiłem nie oglądać już filmu po raz kolejny. Rekomendacją dla tekstu Goldmana jest to, że scenarzysta filmowy na potrzeby teatru napisał później sztukę. I w sposób doskonały pokazał, że film i teatr to kompletnie różne światy, a przecież sam temat i opowieść pozostały niezmienne. Ta sztuka jest sama w sobie wartością. To absolutnie nie jest tak, że ktoś na podstawie filmu napisał sztukę" - powiedział reżyser, który jest dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Miejskiego w Gdyni.

Zdaniem Babickiego, "Misery" opowiada m.in. o wielkiej miłości, która uzurpuje sobie prawo do ingerowania w osobowość innego człowieka.

"To też opowieść o wdzięczności z powodu uratowania życia, która potem przeradza się w strach, że wybawicielka może zawładnąć naszą świadomością i duszą. W każdym kontekście – osobistym, politycznym, religijnym – na przestrzeni wieków i współcześnie pojawiają się próby wpłynięcia na twórczość literacką, muzyczną, filmową czy teatralną" - ocenił reżyser.

Babicki przyznał, że na początku pracy nad inscenizacją zastanawiał się, czy przedstawienie wystawić na dużej scenie gdyńskiego teatru. Aktorzy jednak od razu uznali, że temat sztuki wymaga kameralności i wybrano małą scenę.

"Żeby było jasne: dla mnie jako reżysera zawsze o wiele łatwiejsze jest zbudowanie spektaklu na dużej scenie. Mała scena wymaga jubilerskiej roboty: +a ręka tu, a nóż podnieś tak+. Dla reżysera to jest piekło, bo się często okazuje, że mały gest, mały przedmiot decyduje, jakie znaczenie nadamy danej scenie, kolejnej scenie, a w konsekwencji całej opowieści" - mówił Babicki.

W przedstawieniu wystąpią: Szymon Sędrowski (Paul Sheldon), Dorota Lulka (Annie Wilkes) i Mariusz Żarnecki (szeryf Buster).

Bohaterem powieści Kinga jest Paul Sheldon twórca poczytnych romansów, których bohaterką jest uwielbiana przez gospodynie domowe Misery. Na serii bestsellerów autor dorobił się majątku, ma jednak poczucie życiowej porażki.

W młodości marzył o tym, by pisać ambitną prozę. Postanawia zerwać z serią, która stała się dla niego klątwą. W ostatniej powieści uśmierca Misery i zasiada do napisania dzieła swojego życia.

Jego plany krzyżuje jednak wypadek podczas burzy śnieżnej na odludziu. Na miejscu zdarzenia cudem zjawia się pielęgniarka Annie, która zabiera Sheldona do domu, opatruje go i obiecuje zapewnić mu opiekę, dopóki zasypane podczas śnieżycy drogi nie będą znów przejezdne. Tymczasowy pobyt u Annie niepokojąco zaczyna się jednak przedłużać, a Sheldon uświadamia sobie, że utknął w pułapce zastawionej przez jego fanatyczną wielbicielkę.

fot. Roman Jocher

Źródło:

PAP