Wiadomo już, jakie teksty znalazły się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Aż trzy z nich znane są już ze scen polskich teatrów.
Znane są już wyniki kolejnego etapu Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Wiadomo już, które teksty trafiły do finału konkursu. Jest ich, jak co roku, pięć.
Tym razem na listę trafiły następujące dramaty: "Banalna historia" Jarosława Jakubowskiego, "I tak nikt mi nie uwierzy" Jolanty Janiczak, "Stanisław Lem vs Philip K. Dick" Mateusza Pakuły, "Totentanz. Czarna noc, czarna śmierć" Ishbel Szatrawskiej oraz "Schwarzcharakterki" Martyny Wawrzyniak. Większość z nich znana jest już ze sceny - były wcześniej wystawione w różnych teatrach.
Wiedźmy i Lem
Tak jest w przypadku "I tak nikt mi nie uwierzy" Jolanty Janiczak - tekst o ostatniej kobiecie spalonej w Polsce na stosie pod zarzutem uprawiania czarów, można było zobaczyć w Teatrze Fredry w Gnieźnie. Spektakl, w reżyserii Wiktora Rubina, z przejmującą główną rolą Karoliny Staniec, miał premierę w połowie czerwca 2020 roku i mimo nieustannego zamykania teatrów doczekał się od tej pory kilku pokazów.
"Stanisław Lem vs Philip K. Dick" Mateusza Pakuły, w reżyserii samego autora, można było zobaczyć w Krakowie - spektakl miał premierę w Teatrze Łaźnia Nowa pod koniec października, w ostatnich dniach przed jesienno-zimowym zamknięciem placówek kultury. Zgodnie z tytułem, to - podobnie jak tekst Janiczak oparta na faktach - opowieść o rywalizacji dwóch gigantów literatury science fiction.
Najwcześniej, jeszcze przed pandemią, zimą 2020 roku, na deski Teatru Żeromskiego w Kielcach trafiły "Schwarzcharakterki" Martyny Wawrzyniak, feministyczny tekst o bohaterkach pomijanych w dawniejszych opowieściach, ich wściekłości na rzeczywistość, ich pragnieniach, depresjach i marzeniach. Reżyserem tego bardzo kobiecego spektaklu był mężczyzna - Remigiusz Brzyk.
Tego jeszcze nie grali
Tekst Jakubowskiego, "Banalna historia", nie doczekał się jeszcze wystawienia, ale ten twórca nie ma do tego szczęścia - dramatopisarz, nazywany swego czasu "nadzieją prawicy", choć jest bardzo płodny, rzadko trafia na afisz.
"Totentanz" to także tekst niewystawiony, ale znany obserwatorkom i obserwatorom rodzimego dramatopisarstwa - opublikowany był w miesięczniku "Dialog" w lutym 2021 roku. To opowieść, dla której tłem jest rozpoczynająca się dopiero pandemia. Rzecz dzieje się w Bergamo, podczas kolacji, wydanej dla przyjaciół przez bogate małżeństwo.
O wyborze tych tekstów, spośród 40 wybranych do półfinału konkursu, zadecydowała Kapituła Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej w składzie: Piotr Dobrowolski, Justyna Jaworska, Jacek Kopciński, Grzegorz Niziołek, Jerzy Stuhr. Ostateczny werdykt to grono wyda w drugiej połowie maja. Gala nagrody zaplanowana została na 23 maja. Wcześniej wszystkie teksty będzie można poznać w formie scenicznych czytań, które odbywać się będą w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni w dniach 20-23 maja. Opiekunem czytań będzie Dorota Ignatjew, która przez kilka lat była dyrektorką Teatru Osterwy w Lublinie, a ostatnio zasiadła na dyrektorskim stołku innej sceny - Teatru Nowego w Łodzi. Spotkania z autorkami i autorami prowadzić będzie, jak co roku, dziennikarz, krytyk teatralny, Łukasz Drewniak.
Laureatka lub laureat nagrody odbierze podczas gali pamiątkową statuetkę w formę kostki i nagrodę pieniężną w wysokości 50 tys. zł.