Tomasz Kolankiewicz ponad dwa miesiące temu został wybrany przez Komitet Konkursowy dyrektorem artystycznym festiwalu filmowego w Gdyni, ale do tej pory nie został powołany przez ministra kultury. Filmowcy apelują: "To sprawa niecierpiąca złowki", ale ministerstwo ciągle czeka na wniosek Komitetu Organizacyjnego. Jego przewodniczący Radosław Śmigulski mówi Gazeta.pl, że przedstawienie wniosku w tym momencie byłoby bezzasadne i sprzeczne z prawem.
Tomasz Kolankiewicz to krytyk filmowy, przez wiele lat był związany z TVP Kultura, dzisiaj współpracuje m.in. z Nowym Teatrem Krzysztofa Warlikowskiego i z Filmoteką Narodową - Instytutem Audiowizualnym. W maju został wybrany przez Komisję Konkursową pod przewodnictwem Joanny Kos-Krauze na stanowisko dyrektora artystycznego FPFF w Gdyni. Ta funkcja została przywrócona w ramach reformy organizacyjnej festiwalu po ubiegłorocznych kontrowersjach, związanych m.in. z brakiem w Konkursie Głównym "Mowy ptaków" Xawerego Żuławskiego. Złote Lwy otrzymał w zeszłym roku "Obywatel Jones" Agnieszki Holland.
Filmowcy: to sprawa niecierpiąca żadnej zwłoki