Opera Bałtycka mieści się w budynku, który do wojny był halą sportową. To najmniejszy budynek operowy w Polsce, z najmniejszą widownią, bez sceny obrotowej, z kiepską akustyką. Czy Gdańsk stać na inną siedzibę dla własnego teatru operowego?
Opera Bałtycka [na zdjęciu] od zawsze słynęła z pewnej akustycznej atrakcji, nieprzewidzianej przez żadnego kompozytora w partyturze. Gdy orkiestra schodziła do piano, często słychać było melodyjny zgrzyt tramwajów, skręcających przy operze. Były też wstawki chóralne. - Kibice Lechii śpiewają, maszerując na stadion przy Traugutta - opisuje Marek Weiss-Grzesiński, obecny dyrektor Opery Bałtyckiej. Gdańska opera mieści się w budynku, który do wojny był halą sportową. To najmniejszy budynek operowy w Polsce, z najmniejszą widownią, bez sceny obrotowej, z kiepską akustyką. Czy Gdańsk stać na inną siedzibę dla własnego teatru operowego? - Marzyłaby mi się opera na terenach Młodego Miasta, przy waterfroncie. Ale miasto nie ma tam już terenów - rozkłada ręce Anna Czekanowicz, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska do spraw Kultury. - Bardzo trudno o działkę w atrakcyjnej lokalizacji. Jednym z tych nielicznych, nadających się terenów j