Narastający konflikt w Operze Bałtyckiej zaczyna niepokoić artystów innych pomorskich instytucji kultury. Apelują o szybkie zażegnanie kryzysu
"Od dłuższego czasu obserwujemy dramatyczną sytuację w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni narastającym tam konfliktem" - piszą muzycy Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot w liście skierowanym do marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka. Przypomnijmy, że trwający w operze spór przybrał na sile w zeszłym miesiącu po ogłoszeniu przez dyrekcję planu restrukturyzacji zatrudnienia. W związku z trudną sytuacją finansową instytucji w 2018 roku liczba etatów zmniejszyć ma się z obecnych 243 do 215. Do zwolnienia wyznaczonych zostało już 10 pierwszych osób. O ich los od kilku tygodni walczą związkowcy. "Działania dyrekcji Opery Bałtyckiej, łamiącej jedne z podstawowych praw pracowniczych, nie prowadzą, naszym zdaniem, do załagodzenia obecnej sytuacji. Wyrażamy głos poparcia i solidarności z pracownikami całego zespołu. Mamy nadzieję, że obie strony konfliktu znajdą rozwiązanie na drodze porozumienia i w atm