W Operze Bałtyckiej trzy absolutnie wyjątkowe spektakle. Najnowsza premiera opery "Olga" budzi żywe emocje, balet "Giselle" niezmiennie zachwyca, podobnie jak romantyczna historia o nieszczęśliwej miłości, czyli opera "Thais".
Kurtyzana i mnich - "Thais" [na zdjęciu] Francuski kompozytor Jules Massenet - poza swoimi najsłynniejszymi operami "Manon" i "Wertherem" - jest niemal nieobecny na krajowych scenach operowych, dlatego też premiera w gdańskim teatrze zaliczana była do najbardziej wyczekiwanych wydarzeń sezonu. Według kompozytora, muzyka do tej opery miała przede wszystkim sprawiać przyjemność i sprowokować głębokie przeżycia. Tak więc starał się ją skomponować. Opera Bałtycka przygotowała pierwszą po stu latach polską inscenizację tej opery. Zdaniem reżysera spektaklu, dyrektora Opery Bałtyckiej Romualda Wiczy-Pokojskiego, jest to "precyzyjnie ułożone dzieło, każda nuta i fraza doskonale oddają przekazywaną treść. Jednocześnie jest to opera końca XIX wieku, więc pobrzmiewają w niej echa fin de siecle'u i pewnego napięcia związanego z tym okresem, ale przy tym jest to opera romantyczna, pełna emocji i pięknej muzyki". Istotną rolę w tej inscenizacji pe�