Teatr Snów zaprezentuje w ramach Fety premierę swojego najnowszego spektaklu "Stół". Rozmowa ze Zdzisławem Górskim, reżyserem i kierownikiem artystycznym Teatru Snów.
Łukasz Rudziński: Jest pan pomysłodawcą festiwalu Feta. Jak z perspektywy współtwórcy i wielokrotnego uczestnika patrzy Pan na ten festiwal? Zdzisław Górski: Gdybym był organizatorem Fety, prawdopodobnie festiwal artystycznie rozwijałby się w trochę innym kierunku. Przestały mi się podobać występy w amfiteatrze na Targu Węglowym, bo uważam, że teatr uliczny nie powinien być płatny, chociaż pięć złotych to niewielka kwota. Od początku zabiegałem o promocję trójmiejskich teatrów. Wreszcie, w jedenastej edycji, udało się zorganizować "gdański" dzień (piątek drugi dzień festiwalu - przyp. Ł.R), na którym będzie można zobaczyć reprezentację trójmiejskich teatrów alternatywnych. My pokazywaliśmy na Fecie sporo, włącznie z premierą "Księgi utopii" w 1999 r. Ważną postacią dla Teatru Snów jest Bruno Schulz. W jednym z opowiadań bohater, architekt-reżyser proklamuje republikę marzeń. Teatr Snów to Pańska republika marzeń?