W niedzielę, 1 marca o godz. 18, w audytorium Europejskiego Centrum Solidarności, zobaczymy premierowo najnowszy film Olega Sencowa pt. "Numery" ("Nomera"). Obraz na podstawie własnej sztuki, Sencow wyreżyserował korespondencyjnie - zza krat rosyjskiego łagru, w którym więziono go ponad pięć lat. Po projekcji odbędzie się spotkanie z twórcami.
Aby zrealizować ten film Oleg Sencow, uczestnik Majdanu i więzień polityczny rosyjskiego łagru, przekazywał instrukcje Akhtemowi Seitablajewowi - ukraińskiemu reżyserowi o tatarskich korzeniach, który tak jak on pochodzi z Krymu - w listach. Wysłał ich do Seitablajewa ponad sto. Zapisywał w nich szczegółowe wskazówki dotyczące tempa i stylu gry aktorskiej, decydował o wyborze obsady czy projektach scenografii. Fabuła filmu (seans trwa 1 godz. 44 min.) przenosi widza do ściśle uporządkowanego świata dziesięciu cyfr, w którym nagle pojawił się błąd, co staje się aktem stwórczym nowego świata. Czy nowy świat będzie lepszy od starego? - Powstanie tego niezwykłego filmu było wyrazem naszego poparcia dla Olega Sencowa, które ostatecznie doprowadziło do jego uwolnienia - mówi Dariusz Jabłoński, polski producent filmu, szef Apple Film Production. - Jest także manifestacją naszej wiary w wolność twórców, którym żadne kraty nie zamkną ust. Wi