- Trudno uwierzyć w to, co się działo podczas wieczoru, a to, co stało się po "Święcie wiosny", to już było prawdziwe szaleństwo - mówi Marek Weiss, dyrektor Opery Bałtyckiej. W niedzielę Bałtycki Teatr Tańca zaprezentował się w warszawskim Teatrze Wielkim w dwóch przedstawieniach.
Tego jeszcze nie było. Owszem, zespołowi Bałtyckiego Teatru Tańca nieraz zdarzało się już występować poza rodzimą sceną, czyli deskami gdańskiej Opery Bałtyckiej, ale jego członkowie nigdy nie mieli okazji wziąć udziału w przedsięwzięciu tak spektakularnym jak to niedzielne na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie. Występ odbył się w ramach V Dni Sztuki Tańca. To bardzo duża impreza, w której co roku na najważniejszej scenie teatralnej w Polsce prezentują się najciekawsze rodzime zespoły teatru tańca. Nie brakuje także gości specjalnych z zagranicy - w tym roku byli to artyści z Litewskiego Baletu Narodowego, którzy zaprezentowali dwa spektakle: "Barbara Radziwiłłówna" w choreografii Anżeliki Choliny, który jest tanecznym zapisem epizodu ze wspólnej polsko-litewskiej przeszłości, i "Ciurlionis", najnowszą produkcję tej grupy, również mocno związaną z Polską. Polskie środowisko teatru tańca reprezentowali: balet Ope